Inwestorzy chcieli kupić akcje za 250 mln zł
W piątek na GPW kolejny raz wzrosły ceny KGHM-u. Tym razem akcje Polskiej Miedzi notowano z ponad 90-proc. redukcją kupna, wartość pozostawionej po dogrywce oferty przekroczyła gigantyczną jak na warszawską giełdę kwotę 250 mln złotych, czyli prawie 5% kapitału akcyjnego spółki. Podczas notowań ciągłych kurs KGHM wzrósł w porównaniu z fixingiem o kolejne 13%, do 28,8 zł. W poniedziałek akcje KGHM będąnotowane bez widełek.
Z opinią prezesa KGHM Mariana Krzemińskiego, że kurs akcji spółki może w najbliższym czasie wzrosnąć nawet do 50 zł, nie zgadza się część analityków. W wydanych ostatnio rekomendacjach ceny docelowe akcji KGHM-u analitycy określili na 20-26 zł. W czwartek M. Krzemiński oszacował wartość poszczególnych aktywów spółki w przeliczeniu na jedną akcję KGHM-u. "Trzon miedziowy" jest, według niego, warty 14-15 zł, a udziały w Polkomtelu 12-15 zł. W przypadku wzrostu cen miedzi powyżej 1850 USD za tonę, wartość części produkującej miedź może wzrosnąć do 30 zł na akcję. Dodatkowo udziały w Telefonii Lokalnej w perspektywie 4-5 lat warte są około 7 zł.- Czwartkowa wypowiedź prezesa KGHM-u o konsolidacji aktywów telekomunikacyjnych i prognoz co do ceny akcji była dla mnie zaskakująca. Uważam, że jest to manipulowanie inwestorami i powinna się tym zająć KPWiG - powiedział PARKIETOWI Jacek Dzierwa, analityk londyńskiego oddziału Salomon Smith Barney. Przytoczył on marcową wypowiedź M. Krzemińskiego, w której prezes przewidywał w przypadku długoterminowego utrzymywania się cen miedzi poniżej 1300 USD za tonę sprzedaż części aktywów, m.in. udziałów w Polkomtelu, operatorze sieci Plus GSM. Pytany o to, kto obecnie kupuje akcje KGHM-u, J. Dzierwa powiedział, że nie wydaje się prawdopodobne, by byli to inwestorzy zagraniczni. - Zagranica kupowała walory Polskiej Miedzi, gdy na giełdzie były one po 10-15 zł. Sądzę, że obecny popyt pochodzi od inwestorów polskich - powiedział J. Dzierwa.
ADAM ŁAGANOWSKI