Spada kurs ComputerLandu

W czerwcu, w niecałe trzy tygodnie, walory ComputerLandu zyskały na wartości 40%. Zwyżce kursu towarzyszyły wysokie obroty. Na rynku spekulowano, że akcje spółki skupuje inwestor branżowy. W samych transakcjach pakietowych właściciela zmieniło łącznie ok. 4,7% papierów warszawskiej spółki. Wśród potencjalnych nabywców wymieniano Prokom, który jednak stanowczo zaprzeczał tym informacjom. W prasie pojawiła się nawet cena przyszłego wezwania.Brak potwierdzenia informacji o próbie wrogiego przejęcia spowodował spadek kursu ComputerLandu. W minionych dwóch tygodniach stracił on na wartości prawie 15% w stosunku do "górki" z 30 czerwca.Mimo że w czasie hossy właściciela zmieniło łącznie ponad 20% papierów warszawskiej firmy, jedynym nowym podmiotem, który poinformował o przekroczeniu 5% głosów na WZA ComputerLandu jest BRE Bank (5,3% głosów). Przed ogłoszeniem o przekroczeniu progu 5% posiadał niewiele mniej walorów ComputerLandu.Prezes ComputerLandu Tomasz Sielicki nie chciał komentować wydarzeń ostatniego miesiąca. - Mogę tylko powtórzyć, że jesteśmy zadowoleni, iż naszym akcjonariuszem jest BRE - powiedział PARKIETOWI. Zauważył, że fakt iż BRE Bank posiadał przed ogłoszeniem przekroczenia progu 5% głosów na WZA ComputerLandu ok. 4% akcji spółki, nie oznacza, że był jej akcjonariuszem od dłuższego czasu. n

TOMASZ MUCHALSKI