W przyszłym roku możliwa emisja
W nadchodzącym tygodniu cieszyńska spółka spedycyjna Caspol (notowana na rynku wolnym od maja br.), skoryguje w dół prognozy finansowe na 1999 r. Według uzyskanych przez PARKIET informacji, wynik finansowy nie powinien być gorszy od ubiegłorocznego.
Zgodnie z prospektem emisyjnym prognozy na rok bieżący przewidywały, iż przychody wzrosną do 30 mln zł (wobec 23 mln zł w roku 1998), natomiast zysk do 2,7 mln zł. - W efekcie podwyżek cen paliw, sytuacja firm spedycyjnych pogorszyła się do tego stopnia, że muszą one myśleć głównie o przetrwaniu. My zaś z przewozów osiągamy do 30% przychodów, zatem nasza kondycja nie jest taka zła - powiedział PARKIETOWI Mariusz Spyra, prezes Caspolu. Jego zdaniem, spółce na pewno uda się zrealizować przychody na poziomie 30 mln zł, jednak zysk będzie o kilkadziesiąt procent niższy. Po sześciu miesiącach firma uzyskała 247 tys. zysku netto, przy przychodach powyżej 13 mln zł.Caspol wykorzystał już część pieniędzy z ubiegłorocznej emisji o wartości 4 mln zł. - Przejęliśmy firmę transportową za 1 mln zł, teraz za 3 mln zł planujemy wymienić park samochodów - stwierdził prezes Spyra. Firma jednak nie poprzestanie na tych inwestycjach i w planie są już działania zmierzające do konsolidacji agencji celnych, co jest drugim obszarem aktywności spółki. - W grę wchodzi budowanie nowych terminali lub przejmowanie już istniejących. Wydaje się, że dobrym pomysłem na sfinansowanie takich inwestycji będzie przeprowadzenie w przyszłym roku emisji akcji o wartości około 10 mln zł - zapowiedział Mariusz Spyra. Jeśli pomysł ten zostanie zrealizowany, to Caspol uzyska taki poziom kapitału, który umożliwi przeniesienie się na rynek równoległy.
A.M.