Poziom historycznego dna nie wystarczył do powstrzymania spadków i rynek po wzrostowej sesji poniedziałkowej zerwał się do kolejnej fali wyprzedaży. Obniżyło to indeks o kolejne 16 proc., a nie zanosi się na to, aby był to już koniec. Wobec braku jakiegokolwiek odniesienia nie daje się wskazać poziomu, gdzie może nastąpić zatrzymanie. Pewien wzrost zainteresowania widoczny był w piątkowych dwukrotnie większych obrotach oraz popycie na dogrywkach. Sądząc jednak po dalszych wydarzeniach na notowaniach ciągłych, próba znalezienia dołka była nieudana i akcje nadal wyprzedawano.Wobec nieustającego spadku wskaźniki techniczne nie zwiastują poprawy. Powiększa się coraz bardziej wyprzedanie, ale jak już niejednokrotnie bywało, że decyzja kupna w oparciu o ten czynnik jest ryzykowna i najczęściej prowadziła do straty. Wyprzedzanie zachowania indeksu bez jednoznacznych sygnałów kupna będzie bardzo niebezpieczne, więc lepiej pozostać z boku i obserwować. Skoro CCI i Stochastic na razie na wiele się nie przydadzą, można pokusić się o pewną prognozę zatrzymania opartą na MACD. Przy wartości -8 (dla parametrów 12, 26) nastąpiły dwa istotne odwrócenia tendencji spadkowych. Problemem jest to, że w tej chwili oscylator jest dopiero w połowie drogi do takiego poziomu.
Wojciech Wójcik DM Instalexport SA Kraków