BPH podniesie kapitał banku hipotecznego

HypoVereinsbank Bank Hipoteczny, który otrzymał w środę od Komisji Nadzoru Bankowego zezwolenie na rozpoczęcie działalności, uczyni to w styczniu 2000 r. - Ze względu na problem roku 2000 nie chcemy denerwować siebie i klientów - uzasadniła tę decyzję Henryka Pieronkiewicz, prezes BPH, 100-procentowego akcjonariusza banku hipotecznego. Udział ten został wniesiony aportem przez głównego akcjonariusza BPH - Bayerische HypoVereinsbank. Być może równocześnie zacznie działać Rheinhyp BRE, który otrzymał od KNB zgodę na działalność operacyjną.Jeszcze w tym roku ma być podniesiony kapitał banku hipotecznego z 97,5 mln zł do 160 mln zł. - Nastąpi to w gotówce i będzie to kapitałowa inwestycja BPH, nie wpływająca na roczny wynik finansowy - powiedziała PARKIETOWI prezes H. Pieronkiewicz. Powiernikiem banku został prof. Witold Koziński - były I wiceprezes NBP.W I połowie 2000 r. bank wyemituje pierwsze na polskim rynku listy zastawne. Jego prezes Manfred Gram zapowiada, że będzie to emisja zamknięta, o wartości 20-50 mln zł. Z wielu względów to jedyne znane obecnie szczegóły. M. Gram podkreślił zmienną sytuację makroekonomiczną, a także brak nowelizacji ustawy o funduszach emerytalnych, które nie mogą teraz inwestować w listy zastawne.Początkowo portfel kredytów banku hipotecznego będzie powstawał głównie w wyniku współpracy z klientami instytucjonalnymi budującymi biurowce i centra handlowe. W ten sposób tworzone będą podstawy do emisji listów. - Najpierw około 80% portfela będą stanowiły kredyty komercyjne, później proporcja ta będzie się zmieniać - powiedział M. Gram. Szacuje on, że na koniec 2000 r. wartość portfela wyniesie 80-110 mln zł.H. Pieronkiewicz nie wyklucza, że część udzielonych przez BPH kredytów hipotecznych zasili nowy bank. Podkreśliła, że ich konstrukcja przewidywała powstanie banku hipotecznego. Pytana o decyzję w sprawie ewentualnej zamiany nadwyżki posiadanych przez Bayerische HypoVereinsbank akcji BPH (Niemcy legitymują się zgodą na 75% głosów na WZA, a mają niemal 82%) na GDR-y, odpowiedziała, że wciąż trwają prace. Termin operacji nie jest jeszcze znany, gdyż istnieją czynniki niezależne od BHV i BPH. - Trudno przypuszczać, by inwestor dokonał transakcji, na której straciłby w stosunku do ceny wezwania - powiedziała H. Pieronkiewicz. Poinformowała również, że po wprowadzeniu zintegrowanego systemu informatycznego maleje zatrudnienie w placówkach, rośnie natomiast w centrali. Zapewne kolejnym etapem restrukturyzacji BPH będzie przekazanie pewnych czynności wyspecjalizowanym spółkom.Zapytana o swego następcę, H. Pieronkiewicz powiedziała, że rada banku prowadzi w tej sprawie rozmowy, a całą sprawą zajmuje się renomowana firma doradztwa personalnego.

PRZEMYSŁAW SZUBAŃSKI