W tym tygodniu oprocentowanie depozytów i kredytów zaczęły zmieniać największe polskie banki. Ich decyzje potwierdzają opinie niektórych ekspertów, że odsetki od oszczędności będą rosnąć bardziej niż ceny kredytów. Zapewne w najbliższym czasie takie posunięcia wykonają następne banki, bowiem swoje oprocentowania podał już PKO BP, a na jego ruchy czeka zawsze duża część rynku.Największy polski detalista podniósł oprocentowanie depozytów terminowych średnio o 2,2 pkt. proc., zaś kredytów - o 2 pkt. Najbardziej zwiększono rentowność lokat 3- i 6-miesięcznych - o 2,4 i 2,8 pkt. proc. Jest to efekt ich dotychczas relatywnie niskiego oprocentowania i wzrostu inflacji. Roczne kredyty o zmiennej stopie podrożały tymczasem tylko o 1 pkt. Decyzja banku o podwyższeniu kredytów o stałej stopie o 2,5 pkt. świadczy o przewidywanym dalszym wzroście oprocentowania rynkowego.BPH podwyższył oprocentowanie lokat o 1-3 pkt. proc., kredytów zaś - o 2 pkt. Podobnie jak w PKO, najbardziej rośnie rentowność depozytów o krótszych terminach zapadalności - zwłaszcza 3-miesięcznych.Nieco inaczej zachował się Bank Ochrony Środowiska. Najpierw zwiększył o 2,2 pkt. oprocentowanie trzymiesięcznej "Lokaty 2000", później pozostałych również o 2,2 pkt. Minimalnie niższy był wzrost cen kredytów - wyniósł 2 pkt. To pierwsze posunięcie było jednak raczej efektem walki o klienta przed końcem roku niż decyzji RPP - oprocentowanie tej lokaty należy do najwyższych na rynku (14,5%).Z najniższymi natomiast na rynku odsetkami pozostało Pekao SA. Zarząd banku podejmie decyzję o zmianie oprocentowania w najbliższym czasie - być może w tym tygodniu.

P.S.