Czwartkowa sesja przyniosła kolejny silny wzrost na rynku akcji, choć zwyżka nie byłaby aż tak duża, gdyby nie kontynuacja wzrostów Elektrimu, maksymalny skok na BIG-u oraz dodatkowo 21,5-proc. zwyżka Agrosu. Na niektórych walorach aktualne poziomy cenowe wyzwoliły też większą skłonność do sprzedaży, ale notowania ciągłe ujawniły, że siła popytu jeszcze się nie wyczerpała, a potencjalna korekta nie musi oznaczać głębszych spadków. Poprawiła się też sytuacja techniczna rynku, bowiem główny wskaźnik giełdy zdołał pokonać kilka ważnych barier podażowych zlokalizowanych w obszarze ok. 16 300-16 400 pkt. Dynamika fali wzrostowej nie wyklucza wprawdzie wystąpienia ruchu powrotnego, ale w obecnej sytuacji właśnie okolice przełamanego oporu mogą okazać się skutecznym wsparciem dla ewentualnej korekty. Taki scenariusz wyraźnie zwiększyłby szanse na kontynuację trwalszej tendencji zwyżkowej, otwierając jednocześnie drogę do testu szczytu z połowy lipca br. na wysokości ok. 17 650 pkt. Warto jednak zwrócić uwagę także na fakt, iż obecne przejawy rosnącej siły rynku można, między innymi, wiązać ze zwiększającym się zaangażowaniem rodzimych podmiotów instytucjonalnych, w tym funduszy emerytalnych (i być może z aktywniejszymi inwestycjami funduszy zachodnich). W związku z tym pojawia się pytanie, na ile podmioty te są w stanie utrzymywać swoje pozycje po stronie popytu i w jaki sposób ewentualne ograniczenie zaangażowania wpłynie na koniunkturę?
.