Pogłoski o coraz bardziej realnym przejęciu podgrzewają atmosferę wokół znanej brytyjskiej grupy handlowej Marks & Spencer. Ofertę przejęcia tej przeżywającej ostatnio poważne kłopoty finansowe firmy przygotowuje tamtejsza sieć sklepów spożywczych Tesco. szacowana cena transakcji to 12 mld funtów szterlingów (aktualna wycena rynkowa M&S oscyluje wokół 9,5 mld funtów).Tesco wybrało ponoć nawet już doradcę do tej transakcji - został nim amerykański bank inwestycyjny Boston Consulting. Rzecznik Marks & Spencer określa to wszystko jako "spekulacje i plotki". - Temu, że prowadzimy rozmowy z M&S nie mogę zaprzeczyć, jednak są one związane z interesami między dwoma handlowymi firmami - powiedział z kolei rzecznik Tesco.Z raportu za I półrocze 1999 r. (w M&S kończy się ono 25 września) wynika, że zysk przed opodatkowaniem spadł w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku o 42,%, do 192,8 mln funtów (z 337,4 mln funtów), a obroty - o 2,9%, do 3,68 mld funtów. Sklepy zagraniczne rozlokowane w 34 krajach (również w Warszawie) przyniosły straty w wysokości 20,1 mln funtów (rok wcześniej 3,6 mln funtów).II półrocze nie będzie zapewne lepsze, bowiem firma już poinformowała o 2,8-proc. spadku obrotów w okresie świątecznym, w którym handel zazwyczaj odrabia straty z całego roku. Na dodatek agencja Moody's Investors Service obniżyła firmie w ostatnich dniach rating z Aa1 do Aa3. Także analitycy korygują prognozy zysków firmy na br. Np. Salomon Smith Barney oczekuje, że zyski przed opodatkowaniem M&S osiągną tylko 470 mln funtów (optymistyczne wstępne szacunki mówią, że 1999 r. M&S zamknie ok. 500 mln funtów zysku, podczas gdy rok wcześniej wypracował 1,16 mln funtów).Londyńska giełda zareagowała na ostatnie pogłoski lekką zwyżką cen akcji M&S. W ciągu ostatnich dni zyskały one na wartości blisko 4% (do 317,5 pensów), co jednak dalekie jest od rekordowego poziomu z początku 1998 r., kiedy rynek wyceniał jeden walor na 600 pensów.

W.K.