Co lepsze aktywa

Na giełdę wybiera się największa polska firma leasingowa - Europejski Fundusz Leasingowy. Jest to kolejna firma ze stajni Leszka Czarneckiego - potentata w tej branży. Bardzo interesująca jest historia pierwszych lat przedsiębiorstwa. Jest to krótki kurs polskiego kapitalizmu.Firma powstała w czerwcu 1991 r. jako spółka z o.o. Juvan. Założyło ją trzech inwestorów - dwie krajowe osoby fizyczne oraz niemiecka firma "J and W" Handelsgesellschaft und Agentur mbH. Inwestorzy zadeklarowali chęć objęcia odpowiednio 33 i 34 udziałów w zamian za wkłady pieniężne, firma "J and W" zaś zadeklarowała, iż obejmie 33 udziały w zamian za wkład niepieniężny w postaci... beli materiału. Spółka została zarejestrowana.Kiedy rok później wszyscy wspólnicy postanowili sprzedać swoje udziały, musieli zmienić umowę spółki, gdyż akcji objętych w zamian za wkład niepieniężny nie można zbywać ani zastawiać do chwili zatwierdzenia przez walne zgromadzenie raportu finansowego za drugi rok obrotowy. Uchwalono, że kapitał zakładowy został w całości pokryty wkładami pieniężnymi. Tego samego dnia założyciele spółki sprzedali wszystkie udziały w spółce nowemu udziałowcowi - krajowej osobie fizycznej. Jednocześnie uchwalono podwyższenie kapitału zakładowego - o 11 udziałów. Spółka zmieniła nazwę na Financing Group.Co się stało z belą materiału, którą firma "J and W" wniosła do spółki - nie wiadomo. Prawdopodobnie nigdy jej w spółce nie było. Nie było również innych wpłat, gdyż spółka nie rozpoczęła wówczas działalności i nie posiadała rachunku bankowego. Miesiąc później wszystkie udziały zostały sprzedane kolejnemu inwestorowi. Ten zobowiązał on poprzedniego właściciela (i prezesa) do przekazania wpłaconych do spółki wkładów na założony rachunek bankowy. Były prezes część wpłacił bezpośrednio, w pozostałej części zaś zobowiązał do tego swojego dłużnika. W lutym 1993 r. pieniądze znalazły się w spółce.Od kwietnia 1993 r. spółka miała już trzech właścicieli. Wśród nich pojawia się Leszek Czarnecki. We wrześniu następuje kolejne podwyższenie kapitału. Dotychczasowy udziałowiec nie uczestniczy w tej operacji. Nowe akcje obejmują pozostali właściciele oraz kolejny inwestor - firma z brytyjskich Wysp Dziewiczych. Spółka zmieniła nazwę na Europejski Fundusz Leasingowy - Financing Group. A rok później - na Europejski Fundusz Leasingowy.Później następują kolejne zmiany udziałowców, podwyższenia kapitałów i ostatecznie przekształcenie w spółkę akcyjną. W 1999 r. akcjonariuszami EFL były - oprócz L. Czarneckiego - firmy Albambra Financial i Agencja Reklamowa Czołówka Bis Sp. z o.o. Obecnie jedynym udziałowcem jest Leszek Czarnecki.Wszystkie opisane zmiany i nieprawidłowości (np. trzy różne uchwały o podziale zysku za 1993 r.) miały miejsce na tyle dawno, iż zgodnie z kodeksem handlowym nie mają już żadnego wpływu na bieżącą działalność spółki. Spowodowały jednak, że EFL nie mógł wcześniej myśleć o wejściu na giełdę. Warto się więc zastanowić, dlaczego firmy nie założono "od zera", z uregulowanym stanem prawnym, i co było przyczyną żonglowania udziałami spółki Juven?Odpowiedź jest prosta. Od 4 lipca 1991 r. obowiązywała zmieniona ustawa o inwestycjach zagranicznych - kończyła się możliwość korzystania z wakacji podatkowych dla firm z udziałem zagranicznych inwestorów. Zgodę na założenie spółki Juven wydano pod koniec maja. Przypomnę, że 3-letnie wakacje podatkowe obowiązywały od chwili rozpoczęcia działalności, a nie od chwili rejestracji firmy. Mimo wielu wad prawnych i braku kapitału Juven był interesującym towarem - zwłaszcza dla firm leasingowych. Tam bowiem różne interpretacje dotyczące księgowania transakcji i brak standardów mogły spowodować podatkową katastrofę.

Artur Sierant