Na kursy akcji banków może wpływać także NBP
Marzec przyniósł gwałtowne zmiany kursów Wielkopolskiego Banku Kredytowego i Banku Śląskiego. W obu przypadkach najbardziej spektakularne wzrosty miały miejsce po informacjach na temat niechęci nadzoru bankowego do posiadaczy więcej niż jednego banku w Polsce.
O tej niechęci wiadomo nie od dziś. Podobny jest pogląd wielu bankowców. Zwracają uwagę, że inwestor posiadający spółkę-córkę oraz bank ogranicza rozwój przynajmniej jednego podmiotu. Tak właśnie ocenia się decyzję ING pozostawienia swego oddziału, pomimo większościowego zaangażowania w BSK. Według Holendrów, oba podmioty prowadzą niekonkurencyjną działalność, lecz rynek twierdzi inaczej. Informacja sugerująca możliwość połączenia oddziału z BSK i znacznego zwiększenia wartości giełdowego banku mogła wywołać wzrost zainteresowania jego akcjami.W przypadku WBK jeszcze szybciej niż kursy rosły obroty - w ostatni wtorek nawet o 500%. Tendencja zaczęła się na początku miesiąca wraz z kolejnym nawrotem spekulacji o fuzji z będącym również własnością Allied Irish Banks Bankiem Zachodnim. Dodatkowym motorem wzrostu kursu była zapewne informacja o propozycji dywidendy - 55 gr na akcję.Kontrolowany przeciek ze strony NBP mógł wywołać nie tylko wzrosty kursów banków giełdowych. Niedługo po nim miały miejsce pesymistyczne wypowiedzi przedstawicieli Deutsche Banku na temat rosnącej możliwości rezygnacji z przejęcia BIG Banku Gdańskiego. W skrajnym przypadku DB musiałby dokonać fuzji BIG-BG ze swą polską spółką-córką, z BWR, BWR Real Bankiem, a być może również z obecnym BNP-Dresdner Bankiem. Nie można wykluczyć, że jednym z powodów ewentualnej rezygnacji byłaby skomplikowana logistycznie i kosztowna operacja połączenia.W tym roku natomiast przestaną kłuć nadzór w oczy należący do Austriaków BACA w Polsce oraz PBK, w którym są oni inwestorem strategicznym. Szybsi byli Niemcy. Po fuzji Bayerische Vereinsbank z Hypo-Bankiem spółki połączonych banków zostały włączone w struktury BPH.Najbardziej spektakularnym połączeniem powinna być - choć nie wiadomo, kiedy - fuzja polskiego Citibanku z kupowanym przez Amerykanów Bankiem Handlowym. Nie należy przy tym wykluczać, że z polskiego rynku zniknęłaby wtedy jedna z najbardziej znanych marek.Z przygotowanego przez austriacki bank inwestycyjny Erste raportu wynika, że ceny akcji polskich banków są zaniżone średnio o ponad 10%. Nie należy zatem wykluczyć kolejnych gwałtownych zwyżek wywołanych spekulacjami i pogłoskami.
P.S.