Detaliczny BRE wywołuje emocje

Detaliczny BRE Bank, choć jeszcze nieistniejący, wywołuje znacznie większe zainteresowanie rynku niż jego działający konkurenci. Niewykluczone że pojawi się on tylko w wersji wirtualnej.Przykłady nie dysponujących rzeczywistą siecią placówek banków, które odniosły sukces rynkowy, są ? choć nieliczne. Miały miejsce w wysoko uprzemysłowionych, rozwiniętych krajach. Banki te opierały się na doskonale działających sieciach telekomunikacyjnych i nowoczesnych centralach telefonicznych, gdzie możliwa była nie tylko kompletna obsługa klienta, ale i działalność marketingowa. Obecne ich wersje to banki internetowe. Rozpoczynając działalność detaliczną w Wielkiej Brytanii Citibank nie budował sieci placówek, lecz podpisał umowę z jednym z administratorów sieci.BRE Bank znajduje się w znacznie trudniejszej sytuacji. Przygotowując się do fuzji z Bankiem Handlowym, zawiesił prace nad swoim MultiBankiem. Jego start w połowie 2000 r. byłby trudny nie tylko ze względu na konkurencję. Jak podkreśla Marek Juraś, analityk z Erste Securities, BRE jest praktycznie nierozpoznawalny na rynku detalicznym. W efekcie zdobycie znaczącego udziału w rynku jest mało prawdopodobne (choć pozytywnym przykładem może być OFE Skarbiec, którego BRE jest udziałowcem). Bez odpowiedniego zaplecza udało mu się zebrać tylu klientów, że pod względem liczebności zajmuje siódme miejsce. Uważa się, że MultiBank nie osiągnie np. takiego sukcesu, jak Bank Millennium czy Handlobank. Tymczasem OFE Ego (BIG Bank Gdański), czy Bankowy (BH z PKO BP) zajmują gorsze miejsce niż Skarbiec.Nieco światła na plany BRE mogą rzucać zapowiedzi ewentualnego wydzielenia MB ze struktur BRE jako osobnej spółki i wprowadzenie go na giełdę. Może to oznaczać, że w ten sposób zostanie wynagrodzony partner BRE w tworzeniu banku. Jeden z pragnących zachować anonimowość analityków sugeruje wręcz, że sukces MultiBankowi mają zapewnić klienci BRESOK. Ten elektroniczny system obsługi klientów instytucjonalnych został zamontowany 5 kwietnia po raz pięciotysięczny. Pracuje w największych polskich firmach, a każda z nich zatrudnia wielu pracowników. ? Wystarczy, by dziesięciu ludzi z każdej firmy założyło konta, a mamy do czynienia ze sporym bankiem ? stwierdził rozmówca PARKIETU.

P.S.