Restrukturyzacja polskiego hutnictwa
Potrzeby modernizacyjne polskiego hutnictwa do 2005 r. sięgają 8,9 mld zł. Jednak zakłady, ze względu na słabą kondycję, nie będą w stanie sfinansować tego programu nawet w 30%. Piotr Janeczek, prezes zarządu Huty Sendzimira i szef giełdowego Stalproduktu uważa, że można zrestrukturyzować branżę taniej i skuteczniej konsolidując ją przed prywatyzacją.
Krajowi producenci stali muszą zredukować plany inwestycyjne na ten rok poniżej 2,15 mld zł. W zamian sektor może liczyć na 1 mld zł rządowych gwarancji. Międzyresortowy zespół do spraw restrukturyzacji hutnictwa, który obradował wczoraj w Katowicach, nie podjął w tej sprawie ostatecznych decyzji.? Nie mamy żadnych informacji do publikacji ? poinformowano nas w biurze rzecznika prasowego Ministerstwa Gospodarki, którego przedstawiciel, dyrektor Wiktor Łaszczyk z Departamentu Polityki Przemysłowej, przewodniczy pracom zespołu. Brak informacji może oznaczać, że uczestniczące w jego pracach huty nie mogą osiągnąć porozumienia co do redukcji planów inwestycyjnych na 2000 r. poniżej zakładanych 2,15 mld zł. Może też oznaczać, że dyskutowano na temat przekształceń własnościowych w sektorze, w tym o konsolidacji firm wokół Huty Sendzimira (HTS) przed prywatyzacją. Jest to pomysł forsowany przez Piotra Janeczka, prezesa zarządu HTS. ? Nie widać pojedynczych inwestorów strategicznych dla poszczególnych hut. Dlatego trzeba pójść inną drogą. Skonsolidować zakłady tak, aby podnieść ich wartość, m.in. z wykorzystaniem efektu synergii, a dopiero potem prywatyzować. Wtedy oferta będzie atrakcyjna, bo sprzedający zarobi więcej, a kupujący będzie widział długofalowy interes ? powiedział PARKIETOWI P. Janeczek.Resort skarbu nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. Wiadomo że w najbliższym czasie chce sprywatyzować część Huty Katowice. W ubiegłym tygodniu kombinat, który otrzymał pełnomocnictwa do samodzielnych negocjacji z koncernami: brytyjsko-holenderskim Corusem i włoskim Danieli, poinformował o powołaniu dwóch spółek HK Long i HK Stal, aby przyspieszyć przygotowania do rozpoczęcia działalności po osiągnięciu porozumienia z potencjalnymi inwestorami.P. Janeczek odmówił komentarza na temat poniedziałkowego spotkania, stwierdził jednak, że restrukturyzacja branży hutniczej w obecnym kształcie jest niewykonalna ze względu na możliwości finansowe hut. ? Nie można opierać się dalej na założeniu, że branża będzie finansować ten program w 30% z własnych środków, a 70% uzyska ze źródeł komercyjnych, skoro w 1999 r. miała ona ponad 1 mld zł strat. Z moich wyliczeń wynika, że potrzeby finansowe hutnictwa do 2005 r. będą znacznie większe niż przychody sektora ? powiedział PARKIETOWI prezes zarządu Huty Sendzimira. ? Restrukturyzację polskiego hutnictwa można przeprowadzić znacznie taniej. Potrzebna jest jednak koordynacja tego procesu. Te instalacje hutnicze, które dają produkt sprzedający się na rynku, muszą się utrzymać, reszta powinna jak najszybciej zostać zlikwidowana ? uważa P. Janeczek.
B.Ż.