Zarząd ComputerLandu przedstawił projekt zmian w statucie spółki (zostanie przegłosowany 29 czerwca na WZA), które wzmacniają pozycję jej prezesa ? Tomasza Sielickiego. Proponuje się m. in. aby dwóch spośród 5?7 członków rady nadzorczej firmy było powoływanych przez stałego akcjonariusza, który najdłużej posiada na własnym rachunku minimum 5-proc. pakiet walorów ComputerLandu. W praktyce takie uprawnienie będzie zatem przysługiwało właśnie obecnemu prezesowi spółki. Jeden członek rady ma być natomiast wyznaczany przez władzę państwową lub samorządową spośród 3 licencjonowanych doradców inwestycyjnych. Zgodnie z Kodeksem Handlowym, członkostwo choćby jednego przedstawiciela administracji państwowej lub samorządowej uniemożliwia zarządzenie głosowania grupami podczas wyborów rady nadzorczej.? Jedynym powodem tych zmian jest chęć zapobieżenia możliwości nieuczciwego i wrogiego przejęcia spółki w przyszłości. Wprowadzając nowe zapisy, bronimy akcjonariuszy i umożliwiamy im korzystne wyjście z inwestycji w przypadku pojawienia się inwestora dążącego do zdobycia więcej niż 20% akcji spółki ? powiedział PARKIETOWI Michał Michalski, rzecznik prasowy ComputerLandu.

M.N.