Marek Garliński-szef Prochemu
Kadra kierownicza Prochemu, którego prezesem jest Marek Garliński, założyła spółkę Prochem Holding. Firma ta odkupiła już 8% akcji Prochemu od inwestora strategicznego spółki Fluor Daniel (ma jeszcze 27% walorów). Docelowo chce zwiększyć udziały do 20%. Prezes Garliński uważa, że dzięki temu zarząd będzie miał wsparcie w realizacji nowych strategii. Spółka zamierza m.in. rozwijać konsulting techniczny. Wszystkie nowe inwestycje realizuje poprzez swoją w 100% zależną spółkę Prochem Inwestycje. Prochem powołał już trzy firmy, które świadczą usługi tzw. utrzymania w ruchu przedsiębiorstw od strony technicznej (outsourcing). W lipcu rozpocznie realizację pierwszego projektu developerskiego. Będzie budował biurowiec ?Irydion? w Warszawie. Zarząd nie wyklucza podjęcia się realizacji kolejnych tego typu inwestycji. Do końca roku planuje powołać kolejną firmę, która zajmie się gospodarką odpadami oraz modernizacją ciepłownictwa. Prochem szuka też zagranicznych partnerów dla dwóch firm ze swojej grupy kapitałowej: Instalu Gdańsk, w którym ma prawie 81% kapitału i ZET-PEB z Bełchatowa kontrolowanego prawie w 100%.Marek Garliński ma 51 lat. W 1971 r. ukończył Politechnikę Warszawską, Wydział Inżynierii Sanitarnej i Wodnej (obecnie Ochrony Środowiska). Studiował też na Uniwersytecie Warszawskim. W 1992 r. ukończył Międzynarodową Szkołę Zarządzania- Studium Podyplomowe (MBA). Odbył też kursy z zakresu organizacji i zarządzania oraz wentylacji i klimatyzacji. W Prochemie pracuje od 1973 r., zaczynał jako asystent projektanta. W latach 1990?1996 r. był kierownikiem instalacyjno- technologicznej pracowni projektowej. Następnie pełnił funkcję wiceprezesa zarządu, a od 1997 r. prezesa. Pod koniec kwietnia br. rada nadzorcza Prochemu powołała go na prezesa zarządu na kolejną trzyletnią kadencję.Marek Garliński mówi, że ma ?naturę sportowca?, co pomaga mu w prowadzeniu przedsiębiorstwa. Takie ?zacięcie? ma też cała kadra Prochemu, która zdobywa m.in. różne puchary w żeglarstwie. Prezes Garliński w AZS Warszawa trenował koszykówkę, a w Legii Warszawa lekką atletykę. W młodości grał w brydża sportowego w turniejach. Obecnie regularnie gra w tenisa. Często wyjeżdża w góry, latem na piesze wędrówki, a zimą na narty. Marek Garliński ma żonę, (która tak jak on jest inżynierem) i dwie córki. Pasjonuje się historią, chciał nawet podjąć studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Humanistkami są jego córki. Jedna obroniła już pracę magisterską na polonistyce, a druga rok temu rozpoczęła studia na tym wydziale.
D.W.