Zysk Stalexportu za 1999 r. zasili kapitał zapasowy
Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Stalexportu SA zadecydowało w środę (21 czerwca) o przeznaczeniu całego zysku netto za 1999 r. w wysokości 206,6 mln zł na kapitał zapasowy.Oznacza to rezygnację z wypłacenia dywidendy, choć o możliwościach jej uzyskania przez akcjonariuszy prezes Stalexportu SA mówił jeszcze w październiku ub.r. Nie były to do końca jednoznaczne deklaracje. Prezes wyraźnie podkreślał, że decyzja należeć będzie do WZA i istotny wpływ będą miały zarówno wyniki z działalności operacyjnej, jak i sytuacja na rynku stali.Dalszy rozwój wydarzeń spowodował, że dziś angażowanie środków w wypłatę dywidendy ? z punktu widzenia długofalowych interesów akcjonariuszy i funkcjonowania spółki ? byłoby zasadniczym błędem.Istotny wpływ na decyzję o przeznaczeniu zysku w całości na kapitał zapasowy miały następujące przyczyny:? duże straty Huty Ostrowiec i Elstal (łącznie 206 mln zł) spowodowane wysokimi kosztami restrukturyzacji i modernizacji przy narastających trudnościach rynkowych i zaostrzającej się konkurencji, co spowodowało potrzebę dodatkowego finansowania działalności hut oraz dokapitalizowania obydwu spółek dla dokończenia procesu restrukturyzacji,? opóźnienie uruchomienia odpłatności na autostradzie A-4 Katowice-Kraków, co pozbawiło Stalexport SA planowanych z tego tytułu wpływów. Równocześnie banki opóźniły pozyskanie finansowania długoterminowego, co spowodowało potrzebę zaangażowania środków własnych na pokrycie kosztów związanych z przystosowaniem autostrady do wymogów drogi tej klasy,? ogłoszenie przetargu na zakup akcji Huty Zawiercie SA, których nabyciem zainteresowany jest Stalexport SA, co stanowiłoby niezaplanowany wydatek inwestycyjny.Skalę tego zaangażowania finansowego spółki nie sposób było przewidzieć w minionym roku.Zasadniczym argumentem na rzecz zasilenia ubiegłorocznym zyskiem kapitału zapasowego jest celowość pozyskania środków, które umożliwiałyby jak najpełniejsze wykorzystanie powrotu koniunktury na światowym rynku stali.Zasadność decyzji WZA, które w ilości 99,9% głosów poparło wniosek o niewypłaceniu dywidendy, potwierdza reakcja giełdy. Kurs w piątek 23 bm. w notowaniach ciągłych ustalił się na poziomie 18,4 zł tzn. średnim dla czerwca br.Nie zmienia to faktu, że nie wykluczając w październiku ub.r. zgłoszenia wniosku o wypłatę dywidendy Zarząd Stalexport SA działał w dobrej wierze i zgodnie z ówczesną sytuacją.Ustalenie prawa do dywidendy na 31 grudnia 1999 roku miało zaś bezpośredni związek z faktem wyemitowania przez Stalexport SA w roku 1997 obligacji zamiennych na akcje. Gdyby bowiem data ustalenia prawa do dywidendy przypadała po WZA podejmującym decyzję co do podziału zysku ? istniałoby prawdopodobieństwo, że ta sama osoba, najpierw jako posiadacz obligacji, otrzyma odsetki należne za dany rok, a następnie ? po dokonaniu zamiany obligacji na akcje ? dywidendę z zysku za miniony rok obrotowy.Przyjęcie opisanego rozwiązania zostało uzgodnione z Komisją Papierów Wartościowych i Giełd, z Zarządem Giełdy Papierów Wartościowych SA w Warszawie oraz z Krajowym Depozytem Papierów Wartościowych SA. Wynika to także z postanowień art. 355 kodeksu handlowego.W konsekwencji podanie do publicznej wiadomości daty ustalającej prawo do dywidendy nie miało żadnych intencji spekulacyjnych.Spadku notowań akcji spółki pod koniec grudnia 1999 r. nie można w żadnym wypadku uznać za manipulację ani ze strony Stalexport SA, ani żadnego z głównych akcjonariuszy, co sugeruje się w liście opublikowanym przez Parkiet. Zachowali oni bowiem w tym okresie swój stan posiadania.
ZBIGNIEW OBARZANOWSKIPełnomocnik ds. Obsługi Władz Spółki