Doradcom trudniej o pracę

Przede wszystkim doświadczenie, a dopiero potem wyniki, to obecnie najważniejsze atuty, jakimi może pochwalić się szukający pracy doradca inwestycyjny. Idealnie, jeśli cechy te idą w parze, jednak o dobrą posadę z wysokim uposażeniem jest już coraz trudniej ? przyznają sami zainteresowani. O pieniądzach nikt, oczywiście, głośno nie mówi, jednak czasy masowego podkupywania ?fachowców?, którzy mogli jedynie pokazać swoją licencję, mamy już za sobą.? Podaż doradców inwestycyjnych stopniowo wzrasta z każdym kolejnym egzaminem. Czasami niektórzy doradcy odchodzą do firm, gdzie zajmują się podobną działalnością. Jednocześnie, jak się wydaje, popyt utrzymuje się na stałym poziomie ? mówi Andrzej Kosiński, doradca inwestycyjny ABN Amro Asset Management. Według niego, sytuacja się ustabilizowała, a kogo miano już zatrudnić w nowo tworzących się funduszach emerytalnych, już zatrudniono. ? Oczywiście, jak zawsze utrzymują się pewne przepływy, jednak w porównaniu z tym, co było jeszcze niedawno, są one niewielkie ? dodaje A. Kosiński.

Obecnie zarejestrowanych jest 21 towarzystw emerytalnych, jednak jak się powszechnie przewiduje, przez rynek powinna przewinąć się fala konsolidacji, która najprawdopodobniej dotknie wszystkie małe i średnie towarzystwa. W perspektywie kilkuletniej na rynku powinno zostać zatem około 8?10 funduszy. Jeśli dodamy do tego malejącą liczbę biur maklerskich ? co prawda obecnie w tempie jednego, dwóch biur rocznie, ale zawsze ? to okazuje się, że rynek raczej się kurczy. Do tego dochodzi jeszcze działalność firm typu asset management, jednak ten segment jest znacznie węższy.Krzysztof Grabowski, prezes Związku Maklerów i Doradców, zwraca jednak uwagę, iż towarzystw inwestycyjnych różnego typu ciągle przybywa, a kolejne są w fazie organizacji. To zaś na pewno stabilizuje rynek pracy dla doradców. ? Popyt na nich stale się utrzymuje, lecz nie są to już najlepsze czasy tworzenia się towarzystw emerytalnych ? mówi K. Grabowski, który słusznie przed półtora rokiem zauważył, iż doradca był najbardziej poszukiwanym zawodem w Polsce. ? Coraz większe aktywa będące w zarządzaniu nie oznaczają jednak proporcjonalnego przyrostu popytu na doradców. Jeśli bowiem towarzystwa mają się konsolidować, to grupa osób, które będą o tych środkach decydować po fuzji, na pewno będzie mniejsza niż suma wcześniej zatrudnionych przez obie firmy doradców ? zauważa Andrzej Kosiński.Wszyscy są jednak zgodni, iż najwyżej cenieni specjaliści z dużym doświadczeniem i uznaniem na rynku na pewno znajdą pracę. Problemem pozostaje jednak określenie wyznacznika doświadczenia w tym zawodzie. ? Kilka miesięcy pracy to na pewno za mało. Jako że jest to młoda profesja w naszym kraju, to można przyjąć przynajmniej termin roczny, choć wyniki z takiego okresu mogą być nieco przypadkowe. Wolałbym zatem mówić np. o trzyletnim stażu, i to potwierdzonym dobrymi rezultatami ? ocenia prezes Grabowski.

ADAM MIELCZAREK