Tydzień na rynkach surowców
W mijającym tygodniu nadal ścierały się poglądy na temat skutków umiarkowanego zwiększenia przez OPEC wydobycia ropy naftowej. Pozytywnie o tej decyzji wypowiadali się inni czołowi eksporterzy tego surowca, m.in. Meksyk i Norwegia. Przedstawiciel pierwszego z tych krajów wyraził nawet niezadowolenie ze słabej reakcji rynku na perspektywę wzrostu dostaw w trzecim kwartale. Jego wypowiedź pobudziła w poniedziałek spadek ceny gatunku Brent z dostawą w sierpniu poniżej 30 USD za baryłkę. Nastąpił on mimo wiadomości o wybuchu w jednej z rafinerii na terenie Kuwejtu. We wtorek pojawił się nowy czynnik pobudzający wzrost notowań. Był nim niski poziom zapasów oleju opałowego w USA, grożący brakami podczas sezonu zimowego. Po środowym spadku ceny, spowodowanym względami technicznymi, czwartek przyniósł kolejną zwyżkę. Tym razem wywołał ją kolejny raport o małych rezerwach zarówno ropy naftowej, jak i benzyny na rynku amerykańskim. Baryłka gatunku Brent znów kosztowała przeszło 30,60 USD. Wzrost notowań przyhamowała w piątek realizacja zysków przez inwestorów i w Londynie cena tej odmiany z dostawą w sierpniu zakończyła tydzień na poziomie 30,85 USD, a więc podobnym jak w poprzedni piątek.Przez pierwsze dwa dni mijającego tygodnia notowania złota wahały się w wąskim przedziale i dopiero w środę nadzieje, że bank centralny USA pozostawi na dotychczasowym poziomie stopy procentowe, pobudziły w Londynie wzrost ceny tego kruszcu prawie do 290 USD za uncję. W czwartek i piątek nastąpiła korekta, ale ogólna atmosfera na rynku była optymistyczna i nie wykluczano próby wywindowania notowań do 292 USD. W Londynie za uncję złota płacono w końcu tygodnia 288,90 USD USD wobec 285,50 USD w poprzedni piątek.Malejące zapasy miedzi sprawiły, że w poniedziałek metal ten z dostawą za trzy miesiące zdrożał, przekraczając cenę 1800 USD za tonę. We wtorek nastąpiła przejściowo dalsza zwyżka notowań do 1823 USD, ale mimo pokaźnego popytu fizycznego spadły one ponownie. Nie zapobiegła temu nawet informacja o planowanym zmniejszeniu produkcji przez amerykańską firmę Phelps Dodge. W piątek za tonę miedzi w kontraktach trzymiesięcznych płacono w Londynie około 1790 USD, a więc podobnie jak tydzień wcześniej.
A.K.