Od końca marca bieżącego roku indeks branży chemicznej znajduje się w trendzie bocznym i jest zdecydowanie lepszy od WIG, który w tym samym czasie stracił 1/4 wartości. Jednak jeśli nastroje na rynku mierzyć indeksem cenowym, okazuje się, że spółki chemiczne wypadają całkiem przeciętnie. Ponieważ konsolidację wskaźnika Przemysł Chemiczny poprzedzała hossa, można oczekiwać, że wybicie nastąpi górą i branża ponownie znajdzie się w trendzie wzrostowym.

Sektor na tle rynkuW trwającym od października 1998 roku do końca marca br. trendzie wzrostowym akcje przemysłu chemicznego na tle rynku wypadły przeciętnie. Indeks Przemysł Chemiczny wzrósł w tym czasie o 127%, podczas gdy indeks cenowy zyskał 113%, a WIG zwiększył swoją wartość o 118%. Spółki z branży chemicznej, podobnie jak cały rynek, radzą sobie z trwającą od końca marca korektą. Wprawdzie indeks chemiczny zachowuje się zdecydowanie lepiej od WIG, ale ten drugi wskaźnik zdominowany jest przez firmy teleinformatyczne, których kursy w ostatnim czasie spadły najsilniej.Z inwestycyjnego punktu widzenia branża chemiczna jest dość atrakcyjna, głównie ze względu na swoją liczebność i różnorodność. W jej skład wchodzi aż 17 spółek, co sprawia, że zawsze znajdą się takie, które zachowują się lepiej od rynku. Jeszcze w maju do najlepszych na giełdzie należały akcje Viscoplastu, Oławy, Suwar czy Ropczyc, a nieco wcześniej silne wzrosty zakończyły Permedia i Boryszew. Poważnym mankamentem branży jest słaba postawa największych firm: Dębicy i PKN Orlen. Kurs Dębicy spada od października 1997 roku, a rynek akcji PKN Orlen znajduje się pod kontrolą niedźwiedzi od początku br.Analiza indeksuOd końca marca do połowy czerwca br. indeks Przemysł Chemiczny poruszał się w średnioterminowym trendzie bocznym, w obszarze 3021-3227 pkt. Konsolidacja stanowiła korektę fali wzrostowej rozpoczętej w październiku zeszłego roku i zakończyła się wybiciem w górę. Zasięg wzrostu wynikający z wysokości konsolidacji (3430 pkt.) został już zrealizowany, ale z uwagi na brak sygnałów świadczących o końcu korzystnej dla posiadaczy akcji tendencji, należy spodziewać się, że zwyżka potrwa do historycznego maksimum na poziomie 3806 pkt. Trend wzrostowy pozostaje niezagrożony, dopóki wykres indeksu nie zamknie okna hossy, znajdującego się nieco powyżej 3200 pkt. ? wsparcie na tym poziomie wzmacnia dodatkowo fakt, że na tej wysokości znajduje się górne ograniczenie konsolidacji.O możliwości załamania tendencji wzrostowej informują przede wszystkim liczne negatywne dywergencje na tygodniowych wskaźnikach technicznych. RSI nie potwierdza zwyżki indeksu od początku lutego, a już od połowy stycznia znajduje się w trendzie spadkowym i pomimo faktu, że indeks Przemysł Chemiczny rośnie w imponującym tempie, wskaźnik nie zdołał nawet przełamać spadkowej linii oporu. Ponieważ RSI tworzył dywergencje przyjmując bardzo wysokie wartości, nie sposób ich lekceważyć, choć wskaźniki pełnią tylko rolę pomocniczą w analizie trendu.Podsumowując, dopóki indeks nie spadnie poniżej poziomu wsparcia (ok. 3200 pkt.) wyznaczonego przez okno hossy, długoterminowy trend wzrostowy pozostaje nie zagrożony.Kłopoty liderówLiderami branży w ostatnim czasie były małe spółki, przede wszystkim Suwary, Oława i Ropczyce. Kursy każdej z nich stabilnie wzrastały i od października zeszłego roku zyskały ponad 100%. Największą zwyżkę w czasie ostatniej hossy zanotował Boryszew, co było związane głównie z internetowym szaleństwem, któremu dał się również porwać producent borygo.Wracając jednak do trzech wymienionych wcześniej ?czysto? chemicznych liderów, wszyscy oni mają mniejsze lub większe kłopoty z kontynuacją długoterminowego trendu wzrostowego. Na wykresie kursu Oławy widoczna jest trzymiesięczna głowa z ramionami, formacja typowa dla końca tendencji zwyżkowej. W zeszłym tygodni kurs akcji przełamał już linię szyi znajdującą się na wysokości 13,9 zł, należy spodziewać się spadku notowań przynajmniej do 11,9 zł. Ponieważ wykres przełamał również główną linię trendu wzrostowego, nie należy wykluczyć, że zniżka będzie bardziej dotkliwa ? nie jest wykluczona korekta całego trendu wzrostowego, rozpoczętego w październiku zeszłego roku. Generalnie, wszystko wskazuje na to, iż Oława nie tylko wypadła z grona liderów, ale będzie należeć w najbliższym czasie do najsłabszych akcji branży chemicznej.Z nieudaną próbą powrotu do długoterminowego trendu wzrostowego mieliśmy do czynienia w przypadku akcji Suwar. Zwyżka notowań w okolice historycznego maksimum na wysokości 23 zł spowodowała gwałtowną zmianę w układzie sił popytu i podaży na korzyść tej drugiej, efektem czego był spadek ceny w maksymalnej dopuszczalnej skali. I choć kurs pozostaje w długoterminowym trendzie wzrostowym, to tak silny spadek przy próbie przełamania ważnego oporu może świadczyć o słabnięciu byków.Od ponad miesiąca w korekcie długoterminowego trendu wzrostowego znajdują się akcje Ropczyc. Jednak w tym przypadku kurs znajduje się zarówno powyżej przyspieszonej, jak i głównej linii wsparcia, co oznacza, że korzystna dla posiadaczy tych akcji tendencja nie jest na razie zagrożona. Można nawet powiedzieć więcej: właśnie teraz jest dobry moment do kupna walorów tej spółki.Uwaga na PKNDo wybicia w górę z trendu bocznego indeks Przemysł Chemiczny potrzebuje powiększenia grona firm, znajdujących się w trwałych trendach wzrostowych, szczególnie wobec wyraźnego osłabienia dotychczasowych liderów. Z punktu widzenia analizy technicznej znacznie poprawiła się sytuacja techniczna PKN Orlen, a ponieważ jest to zdecydowanie największy podmiot w branży, wzrost jego kursu mógłby pociągnąć w górę resztę firm chemicznych.Kurs PKN Orlen spadał praktycznie od początku bieżącego roku i pod koniec maja osiągnął poziom 20,1 zł, najniższy w historii. Ale wtedy kontrolę nad rynkiem tych akcji przejęły byki i bardzo szybko notowania wzrosły do 22,5 zł, a wykres kursu przełamał spadkową linię trendu. Obecnie walory koncernu znajdują się w trendzie bocznym, który może stać się bazą do przyszłej hossy, pod warunkiem, że notowania nie znajdują się poniżej dołka na wysokości 20,1 zł. Żeby jednak można było mówić o trendzie wzrostowym, kurs musi przełamać opór na wysokości 22,5 zł.Niestety, poza PKN Orlen i Stomilem Olszytn (może jeszcze Suwarami, Polleną Ewą i Ropczycami), pozostałe spółki z branży chemicznej nie prezentują się najlepiej z punktu widzenia analizy technicznej.Chemia w opinii analitykówFirmy z branży chemicznej dostają generalnie dobre rekomendacje. Analitycy swoje opinie ograniczają jedynie do sześciu największych firm z branży: Dębicy, Jelfy, PKN Orlen, Polfy Kutno, Polifarbu Cieszyn-Wrocław i Stomilu Olsztyn. Jedną rekomendację otrzymała Pollena Ewa.Od początku maja br. analitycy wydali 34 zalecenia dotyczące spółek chemicznych, z czego 19 było pozytywnych, tzn. bezpośrednio lub pośrednio zachęcających do kupna. Pozostałe były neutralne, żadna nie sugerowała pozbywania się walorów firm tego sektora. Zdecydowanie najwięcej ocen dotyczy PKN Orlen, co nie powinno dziwić ze względu na jego wielkość i ofertę publiczną akcji.Prognozy zyskówPrognozy zysku na ten rok są bardzo korzystne. Zgodnie z założeniami zarządów spółek i analityków, średni zysk na akcję dla firm chemicznych powinien na koniec roku być większy niż 12 miesięcy wcześniej o 25%, co dałoby wskaźnik cena/zysk na poziomie 8,9 dla branży.Najlepiej w prognozach wypada Jelfa ? każda akcja tej spółki powinna ?zarobić? 4,02 zł, a wskaźnik P/E wynieść 9. Bardzo korzystnie prezentuje się w tym rankingu również Dębica, której zysk na akcję powinien być na koniec roku większy o 40%, a P/E spaść do 6,2. Niestety, pozytywne prognozy nie przekładają się na notowania, ponieważ zarówno kursy Jelfy, jak i Dębicy spadają.

TOMASZ JÓŹWIK