Wilbur L. Ross Jr. ? człowiek, który ratuje japońskie banki

Jeden z najbardziej znanych na amerykańskim rynku finansistów ? Wilbur L. Ross Jr., pracujący w banku inwestycyjnym Rotschild, postanowił porzucić Wall Street i ruszyć na podbój Japonii ? napisał ?The Wall Street Journal?. Dotychczas znany był przede wszystkim z tego, że będąc prezesem Rotschild Recovery Fund, specjalizował się w przejmowaniu aktywów upadających przedsiębiorstw. W gabinetach menedżerów na Manhattanie oraz w amerykańskich sądach znany jest pod pseudonimem ?King of Bancruptcy? (Król bankructwa ? red.) Brał udział m.in. w ratowaniu takich instytucji, jak Drexel Burnham Lambert oraz należącej do Donalda Trumpa sieci hoteli Taj Mahal. Również w ub.r. doradzał zarządowi jednego ze znajdujących się w kłopotach koncernów samochodowych w Korei Płd. w negocjacjach ze strajkującymi członkami związków zawodowych.Teraz, po 24 latach pracy w Rotschild, Wilbur Ross postanowił porzucić pracę w tym banku i zająć się prowadzeniem interesów na rynku japońskim. W kwietniu br. uruchomił on firmę o nazwie WL Ross & Company i zajął się wykupywaniem aktywów padających instytucji finansowych z kraju ?kwitnącej wiśni?. W maju br. Ross oraz współdziałające z nim instytucje kupili od rządu japońskiego znajdujący się w trudnej sytuacji finansowej Kofuku Bank z Osaki. W końcu czerwca jego łupem stała się natomiast inna instytucja finansowa z tego kraju ? Tokyo Sowa Bank (drugi co do wielkości kredytodawca w Japonii). Choć amerykański biznesmen nie mówi po japońsku i w Azji spędził niewiele czasu, uznał, że właśnie tam istnieją duże możliwości prowadzenia interesów i zarobku. Planuje on stworzenie holdingu, który będzie zarządzał oboma bankami i rozważa możliwość ich połączenia. ? Tokio i Osaka to dwa największe ośrodki finansowe w Japonii, co daje możliwość sprawnego działania na tamtejszym rynku ? powiedział Wilbur Ross w jednym z wywiadów. Poprzez Kofuku i Tokyo Sowa będzie on kontrolował większą część rynku bankowości detalicznej w Japonii (137 placówek bankowych z 2100 pracowników), niż jakakolwiek inna instytucja finansowa z zagranicy. W pokonanym polu zostawi nawet takich potentatów, jak Citigroup i Merrill Lynch. ?The Wall Street Journal? pisze, że Ross zamierza wprowadzić w obu bankach metody zarządzania na styl amerykański.W życiu prywatnym ?król bankructwa? również musi wykazać się talentem negocjacyjnym. Jest on właśnie w trakcie procesu rozwodowego z żoną Betsy, byłym wicegubernatorem Nowego Jorku, która domaga się od niego 10 mln USD. Wilbur Ross po ukończeniu w 1959 r. studiów ekonomicznych na Yale University postawił na dalszą naukę i przez kolejne dwa lata studiował na Harvardzie, zdobywając ostatecznie tytuł MBA. Karierę zawodową rozpoczął w firmie inwestycyjnej Wood, Struthers & Winthrop. W 1964 r. przeniósł się do spółki tej samej branży ? Faulkner, Dawkings & Sullivan Securities i po pewnym czasie został prezesem tej instytucji. W 1976 r. przyszedł do Rotschilda i z firmą tą związany był aż do tego roku. Piastuje również wiele innych funkcji. Jest wydawcą oraz członkiem zarządu w News Communications, doradza przy prywatyzacji rządowi włoskiemu oraz władzom Nowego Jorku i stanu Connecticut. Zasiada także w honorowym komitecie patronującym muzeum na Brooklynie i Yale Museum. Ponadto posiada certyfikat analityka rynków finansowych.

Ł.K.