Liberalizacja handlu z UE
? Liberalizacja handlu artykułami rolnymi pomiędzy Polską a UE przebiega zbyt wolno ? stwierdził wczoraj w Warszawie Pascal Lamy, unijny komisarz do spraw handlu. P. Lamy brał udział w konsultacjach UE z 13 krajami kandydującymi w sprawie handlu, również z krajami trzecimi, m.in. na temat przygotowań do nowej rundy Światowej Organizacji Handlu (WTO). ? Będziemy czynić wszystko, by nasi sąsiedzi nie odczuli negatywnych skutków udziału Polski w UE. Naszego rynku nie chronimy nadmiernie ? powiedział Janusz Steinhoff, wicepremier i minister gospodarki w odpowiedzi na pytanie PARKIETU, czy konieczność dostosowania się do reguł handlowych UE nie spowoduje dodatkowych komplikacji dla polskiego eksportu do Rosji. J. Steinhoff dodał, że mamy już umowy o wolnym handlu z Turcją, krajami bałtyckimi i Izraelem i podobne będziemy podpisywać z krajami, które mają takie porozumienia z UE. W efekcie warunki handlu z tymi państwami będą lepsze niż z Rosją czy Ukrainą.Kluczową kwestią jest, czy w trakcie nowej rundy WTO będziemy mówić jednym głosem z UE. ? Coś za coś. Unia rozmawia z USA i chcielibyśmy wiedzieć, jakie będą ustalenia co do polityki subwencji UE ? powiedział PARKIETOWI jeden z przedstawicieli strony polskiej. Polska docelowo jako członek UE chce korzystać z subwencji do eksportu rolnego, na razie jednak na tym traci (subwencje UE do wieprzowiny wyparły w 1999 r. z rynku rosyjskiego naszych eksporterów). Tymczasem USA i 18 największych eksporterów rolnych świata domagają się od UE na forum WTO zniesienia subwencji, co doraźnie jest w naszym interesie.
B.Ż.