Korzystne wypowiedzi Greenspana i dobre wyniki czołowych spółek

Czwartek był udanym dniem dla uczestników największych giełd. Korzystne wypowiedzi Alana Greenspana, oddalające niebezpieczeństwo podwyżki stóp procentowych w USA, oraz publikowane dobre wyniki przez większość spółek, spowodowały zwyżki indeksów po obu stronach Atlantyku. Wczoraj nieczynna była giełda w Tokio

Nowy JorkPodczas środowych sesji w Nowym Jorku o 43,84 pkt. (0,41%) obniżył się Dow Jones. S&P 500 spadł o 0,79%, Nasdaq o 2,91%, a Russell 2000 o 1,59%. Splot korzystnych czynników spowodował, że od początku czwartkowych notowań na rynkach nowojorskich rozpoczęto zakupy akcji. Inwestorów ucieszyła przede wszystkim wypowiedź Alana Greenspana w senacie USA, który powiedział, że widać oznaki lekkiego schłodzenia amerykańskiej gospodarki i słabną napięcia inflacyjne, choć wciąż trzeba czuwać, aby nie pojawił się zbyt szybki wzrost cen. Słowa szefa Federal Reserve odebrano jako sugestię, że podczas sierpniowego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku Fed nie dojdzie do podwyższenia podstawowych stóp procentowych. Innym czynnikiem, pozytywnie wpływającym na rynek, była publikacja kolejnych dobrych wyników finansowych przez czołowe spółki. Wczoraj lepsze od prognoz rezultaty kwartalne ujawnił m.in. największy na świecie producent komputerów osobistych ? IBM. Wśród innych liderów wzrostów znalazł się czołowy producent światłowodów JDS Uniphase, korzystający z informacji, że zostanie on włączony w skład prestiżowego indeksu S&P 500. W tych okolicznościach do godz. 18.00 naszego czasu Dow Jones zyskał 123,39 pkt. (1,15%), indeks Nasdaq wzrósł o 111,61 pkt. (2,75%), a Dow Jones Internet Composite Index o 4,8%.LondynNa giełdzie londyńskiej wczorajsza sesja rozpoczęła się od wyraźnego spadku kursów, a jednym z czynników zachęcających do sprzedawania walorów był niepokój przed wystąpieniem Alana Greenspana w Kongresie. W przeciwieństwie do innych rynków w Wielkiej Brytanii brakowało pozytywnych czynników, jakimi byłyby korzystne rezultaty spółek. Najbardziej taniały akcje detalistów, takich jak Kingfisher i Marks & Spencer oraz koncernu chemicznego ICI. Gdy jednak nadeszły wiadomości o wyższym otwarciu indeksów nowojorskich, na parkiet powróciły zwyżki. Ostatecznie wskaźnik FT-SE 100, który rano tracił już ponad 0,5%, wzrósł o 3,6 pkt. (0,06%).FrankfurtNa parkiecie frankfurckim od początku wczorajszej sesji przeważały wyraźne zwyżki notowań, które wywołały na ogół dobre wiadomości ze spółek oraz korzystne dla giełd wystąpienie szefa Fed w amerykańskim senacie. Zwyżki utrwaliły się, gdy nadeszły optymistyczne wieści po otwarciu rynków nowojorskich. Jednym z liderów wzrostów był koncern informatyczny SAP, który opublikował bardzo dobre wyniki finansowe za drugi kwartał. Drożały też walory sieci domów handlowych Karstadt Quelle w związku z ustąpieniem prezesa tej spółki oraz DaimlerChryslera, który uzgodnił zakup 78,7% akcji firmy Detroit Diesel. Taniały natomiast wyraźnie papiery Deutsche Telekom w związku ze złożeniem przez potentata telekomunikacyjnego oferty zakupu aż za 53 mld USD amerykańskiego operatora telefonii komórkowej ? VoiceStream. DAX Xetra do godz. 18.00 zyskał 78,96 pkt. (1,07%).ParyżSolidną zwyżką zakończył również wczorajsze notowania wskaźnik CAC-40, mierzący koniunkturę na parkiecie paryskim. Wzrósł on o 68,66 pkt. (1,06%), reagując na optymistyczne wypowiedzi Greenspana i dobre wyniki spółek. Wydarzeniem dnia był debiut spółki Vivendi Environnement, który nie był jednak udany. Walory firmy staniały o ponad 1,5% w stosunku do ceny emisyjnej. Wśród spółek, które zanotowały zwyżki cen akcji, znalazł się m.in. koncern telekomunikacyjny France Telecom.HongkongUmiarkowanym wzrostem indeksu Hang Seng zakończyła się czwartkowa sesja w Hongkongu. Zyskał on 48,44 pkt. (0,27%). Spółką, która cieszyła się zainteresowaniem ze strony inwestorów, była Cheung Kong, która jest właścicielem holdingu Hutchison Whampoa. Jej akcje drożały na wieść, że Telekom złożył ofertę zakupu amerykańskiej firmy VoiceStream, w której 23-proc. udział ma właśnie Hutchison. Uwagę zwracał bardzo silny popyt na tzw. H-Shares, czyli akcje spółek chińskich notowanych w Hongkongu. Sprzyjała temu nadal środowa wiadomość o fuzji w tamtejszym sektorze energetycznym.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i michał nowacki