Tydzień na rynkach surowców

Mijający tydzień przyniósł nieznaczną zmianę cen ropy naftowej. Kształtowały się one w przedziale 28?29 USD za baryłkę. Na rynku ścierały się dwie wiadomości mogące w różny sposób wpływać na cenę tego surowca. Z jednej strony cieszono się ze zwiększenia produkcji przez Arabię Saudyjską (największego kraju członkowskiego OPEC), z drugiej zaś niepokojono się sporami w ramach OPEC dotyczącymi ewentualnego zwiększenia wydobycia przez inne kraje należące do tej organizacji. ? Na rynku brakuje teraz wyraźnej tendencji. Inwestorzy są zdezorientowani. Potrzebne jest wydarzenie, które wyznaczy wyraźniejszy trend ? powiedział Reutersowi jeden z brokerów działających na londyńskiej giełdzie petrochemicznej.W ciągu ostatnich kilku sesji taniało natomiast złoto. W poniedziałek za jedną uncję tego kruszcu płacono ponad 283 USD, podczas gdy w piątek jego notowania spadły do nieco ponad 280 USD. Analitycy podkreślali, że za zniżkę cen odpowiedzialne są fundusze, m.in. z Australii, którym szkodzi m.in. osłabienie austra7lijskiego dolara. Niektórzy eksperci są jednak optymistami. ? Z punktu widzenia analizy technicznej, po ostatnich spadkach cen do 278,5 USD za uncję powinno nas teraz czekać wybicie dosyć wyraźnie powyżej poziomu 280 USD ? stwierdził w rozmowie z agencją Reutera Frederic Panizutti z genewskiego MKS Finance.Na londyńskiej giełdzie metali na poziomie najwyższym od 5 miesięcy kształtują się ceny miedzi. W kontraktach trzymiesięcznych za tonę tego surowca płacono w piątek już nawet 1869 USD (choć później notowania nieco spadły), wobec 1833 USD w końcu sesji poniedziałkowej. Właśnie w ostatni poniedziałek zanotowano bardzo wyraźny wzrost cen, które na wysokim poziomie utrzymały się przez cały tydzień. Wówczas to zakupy miedzi rozpoczęły fundusze, powodując nawet, że na LME zadziałały na poziomie 1815 USD za tonę elektroniczne zabezpieczenia przerywające transakcje. ? Myślę, że rynek nie jest tak rozpędzony, żeby ceny wzrosły powyżej 1870 USD, raczej spodziewałbym się w najbliższym czasie korekty ? powiedział Reutersowi Maqsood Ahmed, analityk rynku miedziowego z Credit Lyonnais.

Ł.K.