Lepsza koniunktura na rynku obligacji telekomunikacyjnych
Od końca czerwca, gdy Deutsche Telekom wyemitował obligacje o rekordowej wartości 14,6 mld USD, poprawiła się koniunktura na rynku papierów dłużnych spółek telekomunikacyjnych. Stało się tak przede wszystkim w wyniku prognoz, że koszty zakupu licencji na trzecią generację telefonii komórkowej będą w Europie niższe niż zakładano.
Oczekiwane przychody spółek z tej branży, które powodują zwiększenie popytu na rynku obligacji korporacyjnych, w dużym stopniu zależą od wyników przetargu na te licencje w Niemczech, który ma się rozpocząć 31 lipca.Analitycy spodziewają się nowej podaży obligacji we wrześniu, na kiedy to duże emisje zapowiedziały France Telecom i British Telecom. W połączeniu z przeniesieniem na wrzesień przetargów licencyjnych w Stanach Zjednoczonych spowoduje to, że kurs obligacji telekomunikacyjnych znowu będzie podatny na wyniki kolejnej próby sił między podażą i poszerzeniem spreadów.Przed zakończeniem niemieckiego przetargu trudno wyrokować, czy obecna tendencja na tym rynku jest trwała. W najbliższych tygodniach wielu inwestorów wybierze się na wakacje i o kierunkach trendu może zdecydować wrzesień.Punktem zwrotnym na rynku była emisja Deutsche Telekom. Spready powiększyły się gwałtownie w oczekiwaniu na tę ofertę, gdyż spółka musiała zaproponować premię wyższą od wcześniejszych emisji obecnych już na rynku, aby zachęcić inwestorów do objęcia tak olbrzymiej oferty. Papiery były denominowane w dolarach, funtach, euro i jenach, tak by żaden sektor międzynarodowego rynku obligacji nie był pominięty.Prognozy dalszego poszerzania spreadów pojawiły się po niespodziewanie wysokich kosztach (33,6 mld USD) brytyjskich licencji, co spowodowało, że wiele banków ostrożniej zaczęło podchodzić do kredytowania spółek telekomunikacyjnych. Nieoczekiwanie duży popyt na niemieckie obligacje spowodował odwrócenie sytuacji i szał zakupów. Spready na obligacjach denominowanych w euro są obecnie na poziomie najniższym od trzech miesięcy.Koszty brytyjskich licencji zwiększyły obawy, że w innych krajach europejskich spółki telekomunikacyjne będą musiały za nie zapłacić równie drogo. Kluczowe znaczenie ma tu największy w Europie rynek niemiecki. Liczba oferentów spadła z 12 do 7, gdyż spółki tworzą sojusze, zamiast konkurować między sobą. Analitycy przewidują, że z tego przetargu rząd może pozyskać 120 mld DEM (56,9 mld USD), mimo że w niemieckim budżecie oszacowano wpływy z tego tytułu na zaledwie 20 mld DEM.Koszty licencji mają decydujący wpływ na rynek obligacji, gdyż spółki telekomunikacyjne muszą zapłacić za nie na długo przed tym, zanim UMTS zacznie generować jakiekolwiek przychody. A to oznacza konieczność znacznego zadłużenia. Dlatego już teraz można oczekiwać, że rating inwestycyjny dla czołowych operatorów zostanie obniżony z poziomu AA do A.Biorąc pod uwagę przetargi na licencje w Europie i Stanach Zjednoczonych i zakładając, że połowa kosztów będzie pokryta z emisji obligacji, w najbliższych 18 miesiącach można spodziewać się, że na rynek trafią papiery dłużne spółek telekomunikacyjnych o wartości co najmniej 300 mld USD.
J.B.