Brak partnera branżowego odstrasza inwestorów

Na wczorajszej sesji, po spadku o 6%, akcje Energoaparatury zanotowały poziom 9,40 zł, co jest najniższym notowaniem od 12 miesięcy. Najprawdopodobniej zwiększona podaż i spadek kursu został wywołany wycofaniem się z planów przejęcia kontroli nad spółką przez VA Tech Elin EBG.Austriacy weszli do Energoaparatury w kwietniu 1999 r. Kupili wówczas niespełna 10% walorów. Ich sprzymierzeńcem był także Raiffeisen, który dysponował łącznie 17% akcji. Później uzyskali zgodę UOKiK na przekroczenie progu 50% w kapitale katowickiej spółki. Jednak przez ponad rok Elin nie uzyskał zgody KPWiG. Na początku lipca br. Austriacy oficjalnie poinformowali, że wycofują się z inwestycji i nie zostaną partnerem branżowym Energoparatury. Pod koniec lipca zarząd giełdowej firmy ogłosił nową strategię działania. Według niej spółka ma przeprowadzić głęboką restrukturyzację, m.in. organizacji wewnętrznej, zarządzania i zatrudnienia. Energoaparatura chce rozszerzyć ofertę o instalacje elektryczne i instalacje ?inteligentnego budynku? oraz wejść na nowe rynki: infrastruktury komunalnej (oczyszczalnie ścieków, stacje uzdatniania wody) oraz budownictwa komercyjnego i przemysłowego (multikina, aquaparki, biurowce).Wszystko wskazuje na to, że plan samodzielnego rozwoju nie został zaakceptowany przez część akcjonariuszy Energoaparatury, którzy zdecydowali się sprzedać akcje. W efekcie cena papierów spada, a wczoraj kurs zanotował kolejne minimum z 12 miesięcy. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy cena obniżyła się o ponad 40%.Giełdową sytuację spółki z pewnością pogarszają także coraz słabsze wyniki finansowe. W ubiegłym roku firma zanotowała ponad 11 mln zł straty netto. W I półroczu br. strata wyniosła 3,6 mln zł.

GMZ