W I kwartale o 300 pkt. bazowych w dół

W pierwszym komentarzu po decyzji RPP o podniesieniu stóp procentowych ekonomista z amerykańskiego banku inwestycyjnego Schroder Salomon Smith Barney Citibank Wike Groenenberg zwróciła uwagę, że o ile kurs złotego zareagował na ten krok lekką zwyżką, to dochodowość długoterminowych obligacji spadła, co przypuszczalnie oznacza, że inwestorzy na tym rynku spodziewają się, że jest to już ostatnia podwyżka w tym cyklu koniunkturalnym.

Wśród motywów, jakimi mogła kierować się RPP podnosząc stopy procentowe, W. Groenenberg dopatruje się zaniepokojenia, że w ramach zapowiedzianej przez Ministerstwo Finansów rewizji założeń budżetu na przyszły rok zwiększeniu mógłby ulec również deficyt budżetowy. Ponadto, jej zdaniem, polskiemu bankowi centralnemu najwidoczniej nie zaimponowała ogłoszona w ostatniej minucie, mająca służyć zmniejszeniu inflacji, decyzja o zniesieniu ceł na paliwa. Podkreśliła ona, iż NBP wskazywał już wcześniej, że z tego punktu widzenia chciałby obniżenia na stałe wysokich ceł na importowane artykuły spożywcze, jak też pogłębienia reform strukturalnych, na co jednak rząd nie chce pójść z przyczyn politycznych.Również i W. Groenenberg uważa, że obecna podwyżka stóp procentowych jest już ostatnią w tym cyklu koniunkturalnym. Spodziewa się ona, że pod wpływem czasowych obniżek cen artykułów spożywczych i paliw, wynosząca obecnie 7% realna stopa procentowa w najbliższych miesiącach wzrośnie, pod koniec roku zaś (przy zapewne 8,5-proc. inflacji) zapewne dojdzie do 11%. Jest ona zdania, że na obniżki stóp procentowych będziemy musieli poczekać do I kwartału przyszłego roku, kiedy to zapewne RPP będzie mogła zredukować je od razu o 300 punktów bazowych, po czym w następnych miesiącach będzie je obniżała stopniowo.Jeśli chodzi o kurs złotego, to SSSBC spodziewa się, że krótkoterminowo złoty może nieco umocnić się wobec euro, z powodu wspomnianych wyżej percepcji rynkowej, na dłuższą metę jednak zapewne osłabnie. W samym tylko I kwartale przyszłego roku, z powodu nałożenia się spodziewanego spadku stóp procentowych i zmniejszenia się strumienia zagranicznych inwestycji bezpośrednich spadek kursu złotego wobec euro może wynieść 10%.W. Groenenberg powiedziała PARKIETOWI, że decyzje RPP zapewne nie wywrą dużego wpływu na tegoroczne tempo wzrostu gospodarczego, ponieważ mechanizm ich transmisji poprzez gospodarkę działa w Polsce bardzo wolno. Skutki ich dadzą się odczuć w I kwartale przyszłego roku, ale dziś jeszcze nie można ich oszacować, ponieważ na gospodarkę będzie równocześnie oddziaływać wiele innych czynników, których wartości jeszcze nie znamy. Nie sądzi ona jednak, żeby obniżenie stóp procentowych o 300 punktów bazowych, jakie zapowiedziała ona na ów kwartał, stało się silnym bodźcem stymulującym wzrost gospodarczy, ponieważ ? jak podkreśliła ? spodziewany wówczas 8-proc. poziom realnych stóp procentowych będzie nadal wysoki, a ich obniżka będzie więc raczej uniesieniem nogi spoczywającej na hamulcu niż dodaniem gazu...

MARIUSZ KUKLIŃSKI(Londyn)