Z Jerzym Kobylińskim, prezesem Futury Leasing, rozmawia Piotr Utrata

Wczoraj Futura Leasing złożyła w KPWiG prospekt emisyjny. Kiedy rozpocznie się publiczna subskrypcja oraz kiedy może dojść do pierwszego notowania?Zakładamy, że wprowadzenie spółki na rynek giełdowy zakończy się jeszcze w tym roku. Taki harmonogram pozwoli nam uniknąć badania bilansu za pierwsze półrocze, którego celem byłoby uaktualnienie prospektu.W ciągu dwóch miesięcy można spodziewać się decyzji KPWiG. Potem rozpocznie się subskrypcja, a na początku grudnia powinniśmy zamknąć emisję. Pozostaje jeszcze sprawa ustalenia terminu debiutu. Może on nastąpić tuż przed świętami lub zaraz po nowym roku. Naszym zamiarem jest wprowadzenie spółki na rynek równoległy.Jaka będzie wartość emisji? Na jakie cele zostaną przeznaczone pieniądze pozyskane przez Futurę?W ramach emisji akcji chcielibyśmy pozyskać około 20 mln zł. Przeznaczymy je na budowanie kapitałów własnych i finansowanie działalności podstawowej. Zamierzamy również dokonać modyfikacji systemu informatycznego tak, żeby umożliwić pracę on-line całej sieci. Oceniamy, że projekt ten będzie kosztować około 1 mln zł. Planujemy również rozszerzyć sieć sprzedaży i otworzyć, w pierwszym półroczu przyszłego roku, pięć oddziałów, co pozwoli nam działać we wszystkich województwach w Polsce. Obecnie spółka posiada 11 placówek.Jaki udział w kapitale akcyjnym będzie miała nowa emisja akcji po podwyższeniu kapitału akcyjnego. Kto obecnie jest akcjonariuszem spółki?Nowe akcje będą stanowić około 30% kapitału akcyjnego. Futura należy do trzech akcjonariuszy. Oprócz mnie współwłaścicielami spółki jest jedna osoba fizyczna oraz firma holenderska, która jest średniej wielkości funduszem inwestycyjnym.Nie zamierzam wychodzić z przedsięwzięcia i sprzedawać akcji Futury. Takie same stanowisko wyrażają pozostali akcjonariusze. Teraz organizujemy emisję publiczną nie po to, aby sprzedawać swoje udziały, ale umocnić spółkę.Emisja będzie skierowana do inwestorów indywidualnych i instytucji. Czy część nowych akcji może objąć inna firma leasingowa, aby w ten sposób nawiązać z wami współpracę?Niezależnie od tego, czy ktoś z branży będzie zainteresowany inwestycją, szukamy partnerów, z którymi moglibyśmy się połączyć. W tej chwili aktywnie rozmawiamy z dwoma podmiotami, które wstępnie zadeklarowały chęć współpracy, nie wykluczając związków kapitałowych. O efektach negocjacji za wcześnie jeszcze mówić, ale pierwsze rozmowy są bardzo obiecujące. Nie są to spółki giełdowe.Z doradztwa i pomocy jakich firm korzystacie w procesie upublicznienia?Naszymi partnerami są Bankowy Dom Maklerski PKO BP, Kancelaria Prawnicza Oleś ? Rodzynkiewicz. Od strony finansowej pomaga nam firma audytorska BDO, która bada bilanse spółek leasingowych, które są na giełdzie. Skorzystaliśmy z ich oferty, gdyż mają największe doświadczenia w procesie upublicznienia spółek z naszego sektora.Podmiotem wprowadzającym akcje Futury jest BDM PKO BP.Spółka deklaruje, że zamierza osiągnąć około 2% udziału w rynku? Kiedy to może nastąpić?Po pierwszym półroczu mamy około 1-proc. udział w rynku. Osiągnięcie planowanego przez nas 2-proc. udziału zakładamy w przyszłym roku. Duży wpływ na nasze wyniki będzie miała emisja publiczna.W jaki sposób spółka finansuje swoją działalność? Czy wyłącznie korzysta z kredytów bankowych, czy też emituje papiery dłużne?Naszymi partnerami jest kilkanaście czołowych banków w kraju, które udzielają nam kredytów. Głównie w ten sposób finansujemy naszą działalność. Mamy u nich dobrą opinię i współpraca przebiega bez zarzutu. Jeśli chodzi o finansowanie poza bankami, to takie próby już podejmowaliśmy. W listopadzie zeszłego roku sprzedaliśmy obligacje za 5 mln zł. Emisję tych papierów organizował AmerBank.Teraz, jesienią tego roku, chcielibyśmy powtórzyć tę operację. Jej skala będzie znacznie większa, ponieważ zakładamy, że emisja będzie liczyć około 15 mln zł. Będzie to oferta prywatna, nie zamierzamy sprzedawać obligacji w publicznym obrocie. Docelowo na koniec przyszłego roku chcielibyśmy, żeby około 30% wartości portfela było finansowane papierami dłużnymi.W takim razie, jak Pan ocenia perspektywy dla branży leasingowej? Od pewnego czasu obserwuje się spadek rentowności w sektorze. Czy to nie znaczy, że pogorszyła się koniunktura na rynku leasingu?Nie zgadzam się z tą tezą. Konkurencja, co prawda, wpływa na obniżenie marż i zmniejszenie rentowności poszczególnych transakcji, jednak równolegle zawieramy coraz więcej transakcji. Średni wzrost w branży za pierwsze półrocze wyniósł około 30%. Pomimo niższych marż, zarobki firm leasingowych są coraz lepsze. Futura ma 50-proc. przyrost transakcji w porównaniu z zeszłym rokiem, a jej zysk w tym okresie wzrósł dwukrotnie.Problemem branży jest wciąż brak obiektywnych mierników oceny spółek leasingowych. W związku z upublicznieniem spółki musicie prezentować wyniki finansowe również w Międzynarodowych Standardach Rachunkowości. Czy różnice między dotychczasowymi wynikami będą duże?Problem z brakiem jednoznacznego systemu ocen firm leasingowych istnieje od lat. Przykładem są banki ? każdy z nich, udzielając kredytu spółce leasingowej, posługuje się własnymi kryteriami. Był to również jeden z powodów, dla których KPWiG nie chciała wcześniej dopuszczać na rynek publiczny firm leasingowych. Teraz firmy, które chcą być notowane na giełdzie, muszą prezentować wyniki zgodnie z międzynarodowymi standardami rachunkowości. Niedługo będą również modyfikowane polskie standardy, które będą nawiązywać do MSR-ów.Przekształcając rachunkowość na MSR-y, byliśmy pełni obaw o wyniki finansowe. Okazało się jednak, że różnice wyników między obu standardami są relatywnie nieduże.Dziękuję za rozmowę.