Kontrakty futures na akcje, system Connect dla LSE

Liffe zamierza wprowadzić do obrotu nowe instrumenty, jakimi mają być kontrakty futures na akcje 15 najbardziej płynnych spółek na świecie ? doniósł ?Financial Times?. Tymczasem brytyjskie media spekulują również na temat zacieśnienia więzów między Liffe i London Stock Exchange, czemu zaprzecza jednak szef giełdy derywatów Brian Williamson.

W piętnastce spółek wybranych przez Brytyjczyków, których akcji mają dotyczyć kontrakty futures, znalazły się: AT&T, Cisco Systems, Citigroup, Exxon Mobil i Merck ze Stanów Zjednoczonych, Alcatel, Deutsche Bank, Deutsche Telekom, Nokia i Royal Dutch Petroleum reprezentujące strefę euro oraz notowane w Londynie AstraZeneca, BP Amoco, Glaxo Wellcome, HSBC i Vodafone Group. Obrót nowymi instrumentami ma zacząć się w styczniu 2001 r.Wprawdzie opcjami na akcje poszczególnych spółek obraca się powszechnie na światowych giełdach, jednak nie dotyczy to kontraktów futures. W Stanach Zjednoczonych prawo zabrania nawet wprowadzania takich instrumentów, choć tamtejsze giełdy derywatów starają się już od pewnego czasu o zmianę przepisów.Prezes Liffe Brian Williamson podkreśla, że nowe instrumenty, dające tani i łatwy dostęp do rynków akcji tak w Europie, jak i za Atlantykiem, powinny zwiększyć zainteresowanie londyńską giełdą za strony inwestorów detalicznych i instytucjonalnych. ? Dzięki naszej technologii i rozwiniętym kanałom dystrybucji nowe kontrakty powinny cieszyć się dużą popularnością. Według mnie, wręcz zrewolucjonizują one światowy rynek akcji ? uważa B. Williamson.Obrót takimi kontraktami pozwoli ? zdaniem Brytyjczyków ? na zredukowanie o ok. 1/3 kosztów, które ponoszą inwestorzy w przypadku podobnych transakcji dokonywanych na rynku gotówkowym. Możliwe to będzie m.in. dzięki współpracy z jedną tylko izbą rozliczeniową ? London Clearing House.Brian Williamson, którego nazwisko często pada w spekulacjach na temat obsady stanowiska prezesa London Stock Exchange, po rezygnacji Gavina Casey?a zaprzecza spekulacjom prasowym, jakoby Liffe prowadziła negocjacje na temat połączenia z tą największą europejską giełdą. ? Prowadzimy tylko rozmowy na temat zainstalowania na LSE naszego systemu Connect, który działa już na 300 parkietach w 20 krajach ? mówi szef londyńskiej giełdy derywatów.Tymczasem ujawnienie nowego projektu przez Liffe wywołało burzę w Stanach Zjednoczonych. Tamtejsze giełdy derywatów, walczące o zniesienie przez władze nadzorujące tamtejszy rynek kapitałowy, istniejących już od 18 lat przepisów zabraniających wprowadzania takich instrumentów, oskarżyły Brytyjczyków o nieuczciwą konkurencję i wykorzystywanie uprzywilejowanej pozycji. Chicago Board of Trade i Chicago Mercantile Exchange podkreślają, że nawet jeśli zmienią się przepisy w USA, trudno im będzie, wprowadzając podobne kontrakty, nadrobić przewagę, którą osiągnie Londyn.Inicjatywy Liffe nie obawia się natomiast jej główny europejski konkurent ? niemiecko-szwajcarski Eurex. Rzecznik tej giełdy powiedział dziennikowi ?Financial Times?, że nie spodziewa się, aby kontrakty futures na akcje 15 czołowych spółek spotkały się z dużym zainteresowaniem ze strony inwestorów.

Ł.K.