Waluty rynków wschodzących Europy wzrosły nieznacznie w poniedziałek, do czego przyczyniły się mocniejszy kurs euro po piątkowej interwencji oraz spadek cen paliw. Jednak obawy, że kurs euro może się nie utrzymać, ograniczały dalsze zwyżki kursów walut.W poniedziałek euro notowane było o ponad dwa centy poniżej piątkowego kursu osiągniętego zaraz po interwencji, ale nadal o 4% powyżej rekordowo niskiego poziomu 0,8440 dolara. ? W dalszej perspektywie mocniejszy kurs euro i niższe ceny paliw pomogą rynkom wschodzącym, jednak jest zbyt wcześnie, by wysnuwać takie wnioski. Na razie jednak wszystkim kierować będą zmiany notowań euro wobec dolara ? powiedział dealer jednego z brytyjskich banków.Kurs czeskiej korony wobec euro oscylował na poziomie piątkowego zamknięcia. Za euro płacono 35,496 korony wobec 35,59 korony w piątek wieczorem. Wobec dolara korona nieznacznie osłabła, a za amerykańską walutę płacono 40,4465 korony z 40,34 w piątek. Minister finansów Czech Pavel Mertlik z zadowoleniem przyjął piątkową interwencję G-7 na rynku walutowym, mówiąc, że pomoże ona czeskiej gospodarce. Dealerzy walutowi rynków wschodzących oczekują decyzji Banku Izraela, dotyczącej poziomu stóp procentowych w październiku. Analitycy przewidują, że bank obniży główną stopę pożyczek, znajdującą się na poziomie 8,9% o 0,2?0,3 pkt. proc. Prezes Banku Izraela David Klein powiedział w niedzielnym wywiadzie, że planuje utrzymać politykę stopniowej obniżki stóp procentowych. Za dolara płacono 4,0440 szekla wobec 4,0710 w piątek.

Reuters(Londyn)