Ropa na świecie: w poniedziałek spadek, a we wtorek w górę

Aktualizacja: 06.02.2017 03:26 Publikacja: 26.09.2000 18:13

Po poniedziałkowym 4-proc. spadku ceny ropy w Londynie wzrosły we wtorek o ponad 1 procent. Na rynku utrzymują się spekulacje, że światowe dostawy paliw będą niewystarczając, aby można było zaspokoić zapotrzebowanie.

Za baryłkę ropy Brent płacono we wtorek po godz. 13.00 na Międzynarodowej Giełdzie Paliw w Londynie 30,65 USD, o 41 centów więcej (1,4 proc.), niż podczas poniedziałkowego zamknięcia. Wczoraj jej cena spadła o 4,3 proc. - do najniższego poziomu od miesiąca.

Cena ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku w transakcjach elektronicznych wzrosła zaś we wtorek o 36 centów (1,1 proc.), do 32,93 USD za baryłkę. W ubiegłym tygodniu jej cena wzrosła do najwyższego poziomu do 10 lat - 37,80 USD/b.

Analitycy zwracają uwagę, że rafinerie w USA i Europie już teraz wykorzystują swoje moce przerobowe do maksimum. Istnieje więc przekonanie, że nie zdołają one wyprodukować więcej oleju

opałowego, tak potrzebnego przed zbliżającą się zimą.

Jak wynika z raportu American Petroleum Institute, wydajność produkcji rafinerii w USA wynosiła w poprzednim tygodniu 94,7 proc.

Próbują one teraz odbudować bardzo niskie zapasy oleju opałowego, które ogromnie spadły w ciągu sezonu letniego. Amerykańskie rafinerie produkowały bowiem przez ostatnie kilka miesięcy benzynę, aby zaspokoić zapotrzebowanie na to paliwo w czasie wakacyjnych wyjazdów.

Firmy naftowe odłożyły też w czasie przeprowadzenie niezbędnych remontów i przerwy w produkcji - rafinerie wolały produkować benzynę i nieźle na tym zarabiać, bo cena tego produktu wzrosła w połowie czerwca do 1,68 USD za galon i od tego czasu utrzymuje się

prawie na tym samym poziomie.

"W tej chwili konieczne jest znalezienie takich rafinerii, które mają jeszcze do wykorzystania pewne moce przerobowe" - ocenia Shelley Mansfield z ADM Investor Services International.

Jak się więc okazuje, ostatnie decyzje administracji USA o uwolnieniu części ropy ze strategicznej rezerwy USA (Special Petroleum Reserve) nie rozwiązały ostatecznie problemów Amerykanów, którzy z niepokojem będą śledzić kolejne raporty dotyczące zapasów ropy i jej produktów w USA.

Tymczasem kraje Unii Europejskiej chcą zająć się w piątek sprawą możliwego skierowania na rynek ropy z jej rezerw paliwowych.

Gilles Gantelet, rzecznik prasowy Komisji Transportu UE, poinformował we wtorek, że uwolnienie ropy z rezerw to jeden ze scenariuszy rozpatrywanych przez UE.

"Jest to jeden ze scenariuszy, ale uwolnienie ropy z rezerw to nie jest to, co chcielibyśmy robić" - powiedział Gantelet.

"Zawsze uważaliśmy, że zapasy powinny być naruszone w szczególnych, ekstremalnych warunkach. Teraz ceny ropy nieco spadły - zobaczymy, co stanie się w ciągu najbliższych tygodni" -

dodał.

Sytuacja na światowych rynkach paliw może jednak skomplikować się po dzisiejszej wypowiedzi ministra paliw Libii, który oświadczył, że podczas listopadowego spotkania ministrów OPEC w Wiedniu eksporterzy ropy z organizacji mogą rozważyć możliwość ograniczenia produkcji.

"OPEC może rozważyć możliwość zmniejszenia produkcji ropy podczas spotkania 12 listopada w Wiedniu, jeśli ceny tego surowca gwałtownie spadną po uwolnieniu ropy z amerykańskiej rezerwy

strategicznej" - powiedział we wtorek Abdall Salem el Badri.

Nieco ostrożniejszy był Chakib Khelil, minister paliw Algierii, który oświadczył dzisiaj, że spodziewa się zmniejszenia produkcji przez OPEC, ale dopiero w drugim kwartale 2001 r.

Tymczasem Ali Rodriguez, przewodniczący OPEC, ocenia, że jest jeszcze za wcześnie na rozważanie propozycji obniżenia produkcji w okresie zasugerownym przez Algierię.

"OPEC musi poczekać na efekty swojej wrześniowej decyzji o zwiększeniu od 1 października tego roku produkcji ropy o 800 tys. baryłek dziennie" - powiedział we wtorek Rodriguez.

"Musimy zobaczyć, co dzieje się z zapasami paliw i jaka będzie zbliżająca się zima" - dodał.

Oświadczył on, że z organizacji.

"Jest jednak mało prawdopodobne, aby ceny spadły poniżej tej stawki" - uznał Raodriguez.

Szefowie państw OPEC rozpoczynają w środę w Caracas dwudniowy szczyt poświęcony 40 rocznicy utworzenia tej organizacji.

"Na pewno nie zapadnie na nim żadna decyzja o zmianie wielkości produkcji ropy przez kraje należące do grupy" - powiedział we wtorek Rodriguez.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku