Euro umacniało się we wtorek po południu na fali spekulacji, że banki centralne ponownie mogą zainterweniować w obronie wspólnej waluty.W ciągu kilku minut euro podrożało o pół jena i jedną trzecią centa. Wcześniej wspólna waluta osłabła do poziomu zbliżonego do tego, przy którym w piątek zainterweniowały banki centralne państw grupy G7.Wspólna waluta umocniła się po wypowiedzi szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Horsta Koehlera, który powiedział, że piątkowa interwencja była potrzebna, by kurs euro bardziej odzwierciedlał fundamenty ekonomiczne.? Na pewnym poziomie G7 może wkroczyć ponownie. Na rynku utrzymuje się przekonanie, że ponowna interwencja nastąpi, jeżeli euro znajdzie się w przedziale pomiędzy 85 a 86 centów ? powiedział Derek Halpenny, ekonomista z Bank Tokyo-Mitsubishi w Londynie.Za euro płacono około 88 centów, czyli o ponad 3,5% więcej niż wynosił najniższy kurs w historii, ale o ponad dwa procent mniej niż wynosił kurs tuż po interwencji.Za euro płacono ponad 94 jeny, czyli o ponad cztery jeny więcej niż wynosiło historyczne minimum. Dolar osłabł względem jena. Za jednego dolara płacono 107,20 jena.Według ostatniego sondażu opinii publicznej, przeprowadzonego przez instytut GfK, o którym poinformował we wtorek dziennik B.T., przewaga przeciwników przystąpienia Danii do unii monetarnej zmniejszyła się do trzech punktów procentowych.W czwartek Dania przeprowadzi referendum w sprawie ewentualnego przystąpienia kraju do strefy euro. Według sondażu, przeprowadzonego w okresie od 20 do 25 września wśród 500 ankietowanych, przeciwników przystąpienia do strefy euro jest obecnie 44%, a zwolenników 41%. Reszta ankietowanych nadal jest niezdecydowana. W poprzednim sondażu, opublikowanym 8 września, przeciwnicy przystąpienia Danii do unii monetarnej prowadzili w stosunku 45?42%.
Reuters (Londyn)