Nie ma rozstrzygnięć w negocjacjach w sprawie sprzedaży produkcyjnej części Yawalu szwedzkiej firmie Sapa. Środki niezbędne na rozwój medialnych przedsięwzięć spółki mają więc pochodzić z emisji obligacji zamiennych na akcje skierowanej do inwestora finansowego ? dowiedział się PARKIET.Częstochowska spółka chce sprzedać zarówno zakłady produkcji systemów profili aluminiowych zlokalizowane w Herbach jak i udziały w swoim podmiocie zależnym ? firmie Final, która zajmuje się tłoczeniem profili aluminiowych. Uzyskane z tego tytułu środki miałyby być w całości przekazane na rozwój jej spółek zależnych działających w sferze medialnej.? Upłynął już okres wyłączności negocjacyjnej, jakiej udzieliliśmy Szwedom i nie udało nam się w tym czasie doprowadzić do rozstrzygnięć. Do kolejnej fazy rozmów przystąpią więc już także inne zainteresowane firmy. Zwłoka w tej kwestii nie oznacza jednak odłożenia naszych planów ekspansji w dziedzinie mediów. Środki będą pochodziły z emisji obligacji zamiennych, którą ma objąć inwestor finansowy ? powiedział PARKIETOWI Edmund Mzyk, prezes Yawalu.Uchwała o emisji do 300 obligacji zamiennych na akcje została podjęta na ostatnim WZA spółki (15 września br.). Zgodnie z nią wartość nominalna papieru wyniesie 100 tys. zł, a warunki oprocentowania i wymiany na walory spółki ma ustalić zarząd.
MICHAŁ NOWACKI