Sytuacja rosyjskiego budżetu jest znacznie zdrowsza niż się sądzi i zapewne okaże się niewrażliwa na spadek cen ropy naftowej, przynajmniej do 20 USD za baryłkę ? twierdzą analitycy rynków instrumentów dłużnych z Merrill Lynch.O ile w zeszłym roku skonsolidowany deficyt sektora rządowego wynosił 3,8% PKB, to w tym roku pozycja ta wykazuje nadwyżkę w wysokości 5?6% PKB, budżet rządu federalnego zaś ? nadwyżkę w wysokości ok. 3% PKB. Analitycy ci podkreślają, że na poprawę sytuacji budżetowej rządu federalnego, w stosunku do okresu sprzed kryzysu finansowego, złożyły się nie wyższe ceny ropy naftowej, lecz redukcja wydatków. Osiągnięto to, zmniejszając w ujęciu realnym nakłady na wszystkie służby publiczne, włącznie z siłami zbrojnymi, jak też znacznie redukując inwestycje.Również projekt budżetu na przyszły rok jest, zdaniem analityków Merrill Lynch, mniej ryzykowny niż wiele osób sądziło. Przewiduje on, że budżet będzie zrównoważony, przychody i wydatki wyniosą zaś 15,4% PKB. Sądzą oni, że w istocie rosyjskie Ministerstwo Finansów planuje osiągnięcie nadwyżki budżetowej w wysokości 1?2% PKB, aby mieć zabezpieczenie na wypadek, gdyby cena ropy spadła poniżej 20,5 USD za baryłkę, ale nie chce wykazywać tej nadwyżki Dumie, zwłaszcza że wszelkie nadwyżki zamierza ono przeznaczyć na spłatę zadłużenia zagranicznego. Analitycy ci uważają też, że dysponując tak dużą nadwyżką budżetową Rosja będzie mogła podjąć wykupywanie obligacji państwowych.Nadwyżkę w bilansie rachunku płatności bieżących Merrill Lynch szacuje na ponad 20% PKB, co pozwoli zarówno na znaczny wzrost importu, jak i na zamortyzowanie spadku eksportu (w tym spadku cen ropy).Z drugiej strony, podtrzymano sceptycyzm wobec postępu reform strukturalnych poza samym budżetem. Zupełnie nic nie robi się w bankowości, jeśli zaś chodzi o ochronę praw akcjonariuszy mniejszościowych, to ? zdaniem analityków ? dokonanie tu postępu byłoby trudne, nawet jeśli rząd miałby dobre chęci. Zwracają oni też uwagę na trudności, jakie będzie napotykać reforma naturalnych monopoli, zważywszy zarówno na brak odpowiedniej polityki cenowej, jak i ingerencje ze strony władz lokalnych.

M.K.