Indeks Przemysł Lekki należy obecnie do najsilniejszych, z punktu widzenia analizy technicznej, na giełdzie. Jego wykres pozostaje powyżej długoterminowej linii trendu wzrostowego, sugerując, że przewagę na rynku mają byki. Choć przeglądając skład branży już na pierwszy rzut oka widzi się przewagę spółek małych bądź bardzo małych, nie można powiedzieć, żeby akcje tych firm nie dawały zarobić.

KoniunkturaW długim terminie walory spółek zaliczanych do przemysłu lekkiego należą do najsłabszych na rynku. Indeks Przemysł Lekki osiągnął najwyższą wartość w historii w maju 1995 roku, na poziomie 1229 pkt. To tylko 23% powyżej wartości bazowej, która wyniosła 1000 pkt. na początku 1995 roku. Później jeszcze tylko raz wskaźnik zbliżył się do tego poziomu, kiedy pod koniec hossy z okresu lipiec 1996 ? maj 1997 osiągnął 1077 pkt. Od maja 1997 roku całkowitą kontrolę nad rynkiem przejęły niedźwiedzie, sprowadzając wskaźnik do 221 pkt. w październiku 1998 roku. Przemysł Lekki rozpoczął hossę wraz z całym rynkiem i w czasie jej trwania najwyższy jak na razie poziom osiągnął na początku sierpnia tego roku ? 513,9 pkt.Sektor na tleW ostatnim czasie wskaźnik Przemysł Lekki prezentuje się lepiej od szerokiego rynku akcji. Przez ostatnie trzy miesiące wskaźnik stracił zaledwie 6,6%. To dużo lepiej od indeksu cenowego, który w tym czasie spadł o 15%, i WIG (strata 23,4%).Wykres siły relatywnej mierzącej zachowanie indeksu Przemysł Lekki w stosunku do indeksu cenowego znajduje się od początku sierpnia tego roku w trendzie bocznym. Jeśli oscylator przełamie szczyt z końca września, będzie można się spodziewać lepszego zachowania akcji Przemysłu Lekkiego od całego rynku. Jest to o tyle prawdopodobne, iż trend główny wskaźnika ma kierunek wzrostowy, w związku z tym można zakładać wybicie z konsolidacji zgodne z jego kierunkiem.Indeks Przemysł Lekki? analiza technicznaTrend główny na rynku akcji przemysłu lekkiego ma nadal kierunek wzrostowy. Indeks Przemysł Lekki ma wartość 448,5 pkt. i znajduje się znacznie powyżej wzrostowej linii trendu, poprowadzonej przez dołki z października 1998 i listopada 1999, która wyznacza wsparcie na wysokości 380 pkt. Tendencja ta jest jednak zagrożona z dwóch powodów. Po pierwsze, na wykresie miesięcznym indeksu powstała formacja gwiazdy wieczornej, bardzo podobna do analogicznej figury, ukształtowanej na WIG w pierwszej połowie tego roku. Można stąd wysnuć wniosek, iż siła Przemysłu Lekkiego wynika raczej z ?opóźnienia? w stosunku do całego rynku i niebawem zaległość ta zostanie nadrobiona. Po drugie, zwyżka zniosła dokładnie połowę poprzedzającego ją spadku, zatem jeśli miała tylko korekcyjny charakter, to mogła już wyczerpać swój potencjał.Od początku sierpnia kontrolę nad rynkiem przejęły niedźwiedzie. W tym czasie wartość wskaźnika Przemysł Lekki spadła z 513,9 do 426,5 pkt. 13 października. Zniżka została powstrzymana na poziomie minimum z kwietnia i maja, a zwrot, podobnie jak na szerokim rynku, był gwałtowny. Wykres wskaźnika przełamał przyspieszoną spadkową linię trendu, co oddala na razie groźbę dalszego spadku i pozwala spodziewać się zwyżki przynajmniej do właściwej linii trendu, przebiegającej na poziomie 470 pkt. Sygnałem powrotu do trendu głównego będzie przełamanie szczytu z początku sierpnia, znajdującego się na 513,9 pkt.Jeśli natomiast przewagę na rynku osiągną niedźwiedzie i przebite zostanie wsparcie w okolicach 425 pkt., należy oczekiwać zniżki przynajmniej do opisywanej wcześniej długoterminowej linii trendu, przebiegającej na poziomie 380 pkt.Po ostatnim gwałtownym wzroście indeksu znacznie poprawił się układ wskaźników technicznych. RSI po ukształtowaniu pozytywnej dywergencji opuścił obszar wykupienia rynku, przełamał spadkową linię trendu, a następnie pokonał poziom równowagi. Podobnie zachował się Ultimate, osiągając najwyższą wartość od półtora miesiąca. Zachowanie obu oscylatorów można interpretować jako sygnał kupna. Do zajmowania pozycji zachęca również średnioterminowy MACD, choć na wskaźniku nie widać pozytywnych dywergencji. Po raz pierwszy od dwóch miesięcy oscylator przełamał wykres swojej średniej i wzrasta w kierunku poziomu równowagi.Ciekawe spółkiGarbarnia Brzeg ? akcje Garbarni znajdują się w trendzie wzrostowym od listopada 1999 roku. Przewaga byków na rynku jest szczególnie wyraźna od końca czerwca, kiedy to wykres kursu przełamał poziom 4,7 zł. Od tamtej pory możemy mówić, iż walory tej spółki znajdują się w formacji hiperboli. Ponieważ kurs notuje najwyższe wartości w historii, trudno wyznaczyć jakiś punkt docelowy hossy. Zresztą w formacji hiperboli raczej nie należy szukać poziomów oporu, a po prostu kupić akcje i... zamknąć oczy.Jedynym wskaźnikiem, który może coś powiedzieć o stanie trendu, jest w takim przypadku wolumen. Jeśli akcje rosną w gwałtownym tempie przy niskich obrotach to wszystko jest w porządku. Ale jeśli aktywność inwestorów gwałtownie wzrasta, to często jest to zapowiedź szczytu. Gdy taki skokowy wzrost wolumenu zaobserwujemy, to lepiej akcje po prostu sprzedać, bo ruch w dół jest po czymś takim równie gwałtowny. Akcje Garbarni Brzeg na razie wyglądają na całkiem w porządku, choć hiperbola jest coraz bardziej stroma.Novita ? po powstrzymanie spadków w okolicy 7,5 zł usiłuje powrócić do długoterminowego trendu wzrostowego. Zamiar ten powiedzie się bykom, jeśli przełamany zostanie szczyt znajdujący się na wysokości 9,9 zł. W takim przypadku będzie można rozważyć kupno walorów Novity. Przebicie tej bariery otworzy drogę do zwyżki nawet do historycznego maksimum, znajdującego się na poziomie 20,5 zł. Jeśli atak na 9,9 zł nie powiedzie się, będzie można oczekiwać zniżki przynajmniej do 7,5 zł, a w dalszej kolejności ? załamania długoterminowego trendu wzrostowego.StrategiaObecny moment wydaje się stosunkowo korzystny do kupna walorów zaliczanych do branży Przemysł Lekki. Po dość gwałtownym odbiciu od wsparcia znajdującego się na wysokości 425 pkt., indeks Przemysł Lekki ma szansę powrócić do długoterminowego trendu wzrostowego, a przynajmniej zwyżkować do 470 pkt. Jeśli zdecydujemy się na nabycie walorów z tej branży, ostateczną linią obrony powinien być dołek na poziomie 425 pkt., bowiem po jego przełamaniu wartość indeksu powinna spadać przynajmniej do 380 pkt.

Tomasz Jóźwik