Z Markiem Rakowiczem, prezesem zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa EnergetykiCieplnej Wrocław, rozmawia Michał Nowacki

Jak Pan ocenia przebieg notowań spółki podczas jej pierwszych sześciu miesięcy na parkiecie GPW? Po spektakularnym debiucie z 78-proc. przebiciem i ustanowieniu w połowie maja historycznego maksimum na poziomie 15,9 zł za walor kurs spadł obecnie do poziomu 7?8 zł. Jaka jest więc ? Pana zdaniem ? rzeczywista wartość akcji MPEC?Myślę, że do wyliczenia bieżącej wartości spółki najlepiej jest posłużyć się metodą przepływów pieniężnych. Według szacunków analityków, obecna wycena walorów MPEC kształtuje się w przedziale 11?12 zł, czyli takim, na którym zadebiutowały one na Giełdzie. Uwzględniając zamierzenia rozwojowe ujęte w strategii spółki, jej wartość powinna jednak znacząco wzrosnąć. Przyczyn ostatniego spadku kursu upatrywałbym natomiast przede wszystkim w obecnej ogólnej dekoniunkturze giełdowej. Mogą one być również wyrazem wstępnych gier inwestorów zainteresowanych naszą firmą.Są to inwestorzy branżowi czy finansowi? Jakie firmy ujawniły się już w akcjonariacie spółki i wyrażają zainteresowanie udziałem w jej prywatyzacji?Przypuszczam, że są to inwestorzy branżowi. Podczas ostatniego WZA spółki pojawili się reprezentanci kilku firm, które aktywnie uczestniczą w prywatyzacji polskiego sektora energetycznego m.in. niemieckich firm MEAG i GESO oraz kontrolowanej przez Electricité de France ? EC Kraków.Czy spółka jest zainteresowana pozyskaniem strategicznego inwestora branżowego?Inwestor posiadający znaczny pakiet akcji może wyłonić się w zasadzie samoistnie. Walory są do kupienia na giełdzie, w obrocie wtórnym znajduje się również duża transza obligacji zamiennych na akcje. Spółka jest zainteresowana strategicznym partnerstwem, które zaowocowałoby zaangażowaniem większych środków na rozwój. Muszę jednak podkreślić, że chcemy utrzymać giełdowy status i charakteryzować się dużą stopą free float. Doświadczenia polskiej giełdy wskazują, że wejściu inwestorów strategicznych może towarzyszyć wycofywanie akcji z publicznego obrotu. Nie chcemy, by tak się stało w przypadku MPEC. Nasz potencjalny inwestor musi doceniać rolę giełdy.Jeden z podmiotów, które Pan wymienił, francuski koncern energetyczny jest liderem konsorcjum kapitałowego, które stara się o przejęcie kontroli nad lokalnym partnerem spółki ? Kogeneracją. Czy można zatem przypuszczać, że kolejnym celem inwestycyjnym EdF będzie MPEC i czy zarząd sprzyjałby takiemu rozwojowi wypadków?Biznes ciepłowniczy polega na wytwarzaniu energii cieplnej, jej przesyłaniu i obrocie, dlatego też powiązania kapitałowe firm działających w tych obszarach wydają się naturalne. Ostateczne decyzje w tej kwestii nie leżą jednak w gestii zarządu firmy tylko jej głównego akcjonariusza, czyli gminy Wrocław. To na niej spoczywa obecnie obowiązek zaopatrzenia mieszkańców miasta w ciepło. Sądzę, że wszelkie projekty w tym zakresie będą konsultowane z zarządem MPEC. Z naszego punktu widzenia rozwiązanie takie byłoby ciekawe.Czy miasto nie będzie obawiało się jednak pewnej monopolizacji lokalnego rynku. W jednym ręku znalazłby się bowiem zarówno producent, jak i dystrybutor energii cieplnej?To zagadnienie wymaga szerszej analizy. Monopole na pewno nie są wskazane i rzeczywiście mieszkańcom miasta mogłoby w takiej sytuacji być trudniej bronić swoich interesów. Takie połączenie wymagałoby oczywiście również zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.Jak MPEC godzi rolę spółki giełdowej, która ma maksymalizować zysk i zwiększać swoją wartość tak, aby sprostać oczekiwaniom akcjonariuszy, z rolą przedsiębiorstwa komunalnego, które powinno dostarczyć mieszkańcom miasta ciepło na możliwie najkorzystniejszych dla nich warunkach?W zarządzaniu każdym przedsiębiorstwem, nie tylko komunalnym, występują czasami sprzeczności interesów. Inny punkt widzenia na pewne sprawy mogą mieć właściciele, pracownicy i klienci. Rolą zarządu jest rozwiązywać i łagodzić ewentualne konflikty. Myślę, że kierownictwu MPEC udaje się to dobrze realizować. Osiągamy zaplanowany poziom zysków, a jednocześnie ceny ciepła nie rosną nadmiernie. W warunkach rynku regulowanego maksymalizacja zysków wiąże się bardziej z szukaniem możliwości obniżania kosztów działalności aniżeli podnoszeniem cen.W ubiegłym roku spółka wypracowała ponad 41 mln zł zysku netto, prognozy wskazują, że w bieżącym roku spadnie on do 33,5 mln zł, by w przyszłym powrócić do poziomu 44 mln zł. Skąd te różnice i wahania?Na zyski spółki składa się wynik operacyjny oraz zysk z tytułu pozyskania w formie darowizny środków trwałych. W ubiegłym roku otrzymaliśmy od gminy Wrocław znaczne środki na usunięcie skutków powodzi. W bieżącym roku schodzimy natomiast do pułapu, który oddaje bieżące możliwości samej firmy. W przyszłym roku planujemy jego zwiększenie, wówczas powinny być już bowiem widoczne efekty prowadzonej inżynierii finansowej. Wiąże się to m.in. z efektywnym zarządzaniem amortyzacją, wprowadzaniem w odpowiednim czasie do ewidencji składników majątku trwałego, planowaniem inwestycji. To są zaplanowane i konsekwentnie realizowane posunięcia, które korzystnie wpłyną na zyskowność i przepływy pieniężne firmy.Cały wypracowany w ubiegłym roku zysk netto zasilił, zgodnie z uchwałą WZA, kapitał zapasowy spółki. Czy można oczekiwać, że z zysku za bieżący rok i następne lata będzie wypłacana dywidenda?Dywidenda z tegorocznego zysku zostanie wypłacona, nie będzie to jednak duża kwota. Myślę, że w kolejnych latach będą to już coraz większe sumy. Chcemy prowadzić aktywną i stabilną politykę dywidendową.Jak przebiega proces restrukturyzacji firmy, czy kwestia wyodrębnienia ze struktury firmy spółek zajmujących się eksploatacją węzłów ciepłowniczych nadal budzi tyle kontrowersji wśród załogi?Decyzja o wydzieleniu od 2 do 4 spółek, w których udziały mają objąć pracownicy i MPEC została podjęta podczas czerwcowego WZA. Po konsultacjach z załogą i związkami zawodowymi ustaliliśmy, że utworzymy dwa podmioty m.in. eksploatujące węzły ciepłownicze. Przypomnijmy, że wydzielenie innych wydziałów pomocniczych firmy (np. remontowych) przyniosło oczekiwane rezultaty. Im szybciej sprywatyzujemy pewne obszary, tym większe osiągniemy z tego tytułu efekty. Pozwoli to na znaczną redukcję kosztów i jest naprawdę niezbędne dla dobra firmy. Negocjacje ze związkami zawodowymi dotyczą obecnie kwestii zabezpieczenia socjalnego pracowników i gwarancji zatrudnienia. Sprawy organizacji podmiotów, zawierania przez nie umów gospodarczych, omawiamy już natomiast z pełnomocnymi przedstawicielami zainteresowanych stron, tak aby firmy te mogły rozpocząć samodzielną działalność z początkiem kwietnia przyszłego roku.Na jakich zasadach pracownicy obejmą udziały w tych firmach?Ich wkłady pieniężne będą musiały pokryć ewidencyjną wartość przekazywanego majątku. MPEC rozważa kwestię udzielenia im na ten cel kredytów ze środków własnych lub pośrednictwo w pozyskaniu preferencyjnej pożyczki od instytucji finansowych.Obecnie 90% przychodów firmy pochodzi z przesyłania i dystrybucji energii cieplnej. Przyjęta podczas WZA strategia rozwoju zakłada jednak dywersyfikację działalności. Jak przebiega jej realizacja?Dywersyfikacja to przede wszystkim zwiększenie udziałów w produkcji energii elektrycznej i cieplnej poprzez budowę sieci małych elektrociepłowni działających w skojarzeniu. Jesteśmy w końcowej fazie opracowywania takiego projektu. Chcemy także budować małe lokalne kotłownie na użytek nowych osiedli mieszkaniowych. Wzrost udziału produkcji energii w strukturze sprzedaży spółki będzie widoczny już w przyszłym roku, a w kolejnych latach jego dynamika będzie jeszcze większa.W jakim stopniu spółka chce zaangażować się we współpracę z developerami, jaki może być jej zakres?Na razie współpracujemy z nimi w ramach budowy lokalnych kotłowni, które mają obsługiwać powstające osiedla. Prowadzimy jednak także rozmowy w kwestii dostarczania i montażu pełnej instalacji energetycznej. Chcemy oferować kompleksowe usługi, od produkcji do dystrybucji, tworząc również pełną infrastrukturę instalacyjną w budynkach biurowych.Na ile zaawansowana jest realizacja projektu wykorzystania 50 km należących do spółki sieci do przesyłu sygnałów multimedialnych?Pilotażowe udostępnienie tej usługi na jednym z wrocławskich osiedli mieszkaniowych powinno nastąpić niebawem. W ciągu miesiąca przygotujemy w tej sprawie oficjalny komunikat dla wszystkich zainteresowanych. Będzie to niewątpliwie ważne dla spółki wydarzenie.Kiedy można się spodziewać nowej emisji akcji spółki, jaka byłaby jej wielkość, do kogo byłaby kierowana?Decyzję o emisji podejmie NWZA, które powinno odbyć się pod koniec bieżącego lub na początku przyszłego roku. Wielkość emisji będzie uzależniona od potrzeb firmy, ale także musi uwzględniać elementy związane z konwersją obligacji zamiennych na akcje i rolę gminy ? to, czy będzie ona chciała utrzymać swój udział w kapitale akcyjnym na poziomie 50,5%, czy też zdecyduje się na sprzedaż części udziałów. Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Przyjmując jednak założenie, że gmina zachowa 50,5-proc. pakiet akcji, maksymalna wielkość emisji kształtowałaby się na poziomie 6,8 mln walorów. Emisja na pewno nie odbędzie się z wyłączeniem prawa poboru akcji przez dotychczasowych akcjonariuszy, jej część będzie skierowana także do inwestorów finansowych i myślę, że będzie się cieszyła wśród nich dużym zainteresowaniem.Jak MPEC chce uczestniczyć w nieuchronnej konsolidacji polskiej branży ciepłowniczej?MPEC chce być aktywnym uczestnikiem konsolidacji. Proces ten jest jednak bardziej oddalony w czasie niż np. w sektorze elektroenergetycznym. Sytuację komplikuje układ właścicielski przedsiębiorstw ciepłowniczych, których dominującymi udziałowcami są gminy. Myślę, że w wielu przypadkach dosyć niechętnie będą one rezygnowały ze swoich udziałów. Niemniej przewiduję, że w przyszłym roku zostaną w tym zakresie podjęte pierwsze kroki, a przekształcenia i konsolidacja potrwają przez najbliższe 5?8 lat.Jak przebiega proces liberalizacji rynku ciepłowniczego w Polsce, kiedy zaczną obowiązywać na nim jasne i wolnokonkurencyjne reguły?Dla nas byłoby najlepiej, gdyby liberalizacja rynku nastąpiła możliwie najszybciej, jesteśmy gotowi do działania w warunkach konkurencyjnych. Prawo energetyczne jest jednak w wielu elementach złe i niespójne. Wprowadziło twardą regulację, a jego przepisy wywołują wiele perturbacji i spięć między uczestnikami rynku. Kwestia ta jest, niestety, obecnie podstawową barierą rozwoju przedsiębiorstw z branży i wymaga szybkiej interwencji.Dziękuję za rozmowę.