W strukturze organizacyjnej Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju Hanna Gronkiewicz-Waltz będzie podporządkowana bezpośrednio prezesowi. Jak stwierdza komunikat EBOiR, będzie mieć rozległy zakres obowiązków, w tym sprawy kadrowe i administracyjne. Ale...Hanna Gronkiewicz-Waltz dołączy do grona trzech zastępców prezesa EBOiR J. Lemierre?a: odpowiedzialnego za pion bankowości I wiceprezesa Amerykanina Charlesa Franka, wiceprezesa nadzorującego pion finansów Holendra Stevena Kaempfera oraz wiceprezesa odpowiedzialnego za ocenę przedsięwzięć, jak też wsparcie operacyjne i ekologiczne Niemca Joachima Jahnke (odpowiada on również za finansowanie prac mających zapewnić bezpieczeństwo instalacji jądrowych w Rosji i innych krajach pokomunistycznych).Kadry i administracjaW strukturze tej zwraca uwagę fakt, że o ile owym trzem wiceprezesom podlegają bardzo liczne komórki organizacyjne, o tyle wiceprezes ds. kadrowych i administracyjnych nadzoruje jedynie dyrektora ds. kadr i dyrektora administracyjnego, a np. zaopatrzenie i służby techniczne, które normalnie także powinny mu podlegać, są podporządkowane J. Jahnke.Tę anomalię nieoficjalnie w EBOiR wyjaśnia się wskazując, że stanowisko to zostało niejako osobiście przykrojone do kwalifikacji zajmującego je do kwietnia br. byłego premiera Węgier Miklosa Nemetha. Powierzenie mu go ? po przegranych przez jego partię wyborach na Węgrzech ? było politycznym prezentem ze strony kanclerza Helmuta Kohla za otwarcie granic Węgier dla Niemców uciekających z NRD, co ? jak wiadomo ? w efekcie przyczyniło się do obalenia muru berlińskiego (mniej znana jest rola Nemetha jako pośrednika, który na prośbę Kohla wyjednał w Polsce możliwość odprawiania mszy dla mniejszości niemieckiej po niemiecku).Choć H. Gronkiewicz-Waltz oficjalnie będą podlegać jedynie dyrektor ds. kadrowych i dyrektor ds. administracyjnych, to ? jak powiedział PARKIETOWI rzecznik EBOiR Ben Atkins ? formalnego zakresu jej obowiązków nie należy interpretować zbyt dosłownie. Będzie ona na tym szczeblu zarządu jedynym człowiekiem znającym z doświadczenia problemy krajów, w których działa EBOiR, a zatem będzie w tych sprawach doradzać prezesowi, będzie też w istocie niejako nieformalnym rzecznikiem interesów tych krajów. Atkins uważa również, że tą drogą H. Gronkiewicz-Waltz będzie mogła uczestniczyć w kształtowaniu procesu rozszerzania Unii Europejskiej.Pierwsze londyńskie reakcje na tę nominację wskazują, że przy całej świadomości tego, że polityka pieniężna wypracowywana jest zbiorowo, a nie indywidualnie (samodzielnie decyzji w sprawie stóp procentowych nie podejmuje też prezes Banku Anglii) podziela się tu niepokoje, jakie przyjęcie tej nominacji przez H. Gronkiewicz-Waltz wzbudziło wśród niektórych członków Rady Polityki Pieniężnej. Na przykład ?Financial Times?, wskazując, że pokonała ona kilku mocnych rywali, stwierdził, że opuści ona Polskę w chwili trudnej dla kształtowania polityki gospodarczej, tym bardziej że stanie się to w parę miesięcy po rezygnacji ze stanowiska ministra finansów przez Leszka Balcerowicza.Zawiedzione oczekiwaniaZastrzegający sobie bez wyjątku anonimowość analitycy banków inwestycyjnych w Londynie sugerują, że nominacją tą nawet wysokiej rangi personel EBOiR został równie zaskoczony, jak członkowie RPP. W świetle otrzymanych przez H. Gronkiewicz-Waltz, jako prezesa NBP, licznych wyróżnień międzynarodowych, spodziewali się oni, że po zakończeniu II kadencji obejmie ona któreś z kierowniczych stanowisk w Banku Światowym, w Międzynarodowym Funduszu Walutowym lub co najmniej w Europejskim Banku Centralnym, a nie w EBOiR, który przy całym uznaniu dla jego roli regionalnej (a w szczególności w latach, gdy kraje Europy środkowej nie miały jeszcze inwestycyjnych kategorii ratingu) nie jest czołową instytucją finansową świata.Charakter EBOiR jako banku finansującego rozwój gospodarczy (development bank) ma skutki finansowe dla jego personelu. Nie otrzymuje on bowiem tzw. telefonicznego (czyli 7-cyfrowego w skali rocznej) wynagrodzenia, jak w czołowych bankach prywatnych, lecz jest opłacany według stawek instytucji publicznych. Pobory na stanowisku wiceprezesa wynoszą w nim ok. 100 tys. funtów szterlingów rocznie, choć nie są one opodatkowane. Na równorzędnym stanowisku w którymś z czołowych prywatnych banków inwestycyjnych mogą one być dziesięciokrotnie wyższe.
Mariusz Kukliński (Londyn)