Dobra koniunktura na emerging markets
Od pewnego czasu obligacje na emerging markets są najlepszą lokatąw kategorii papierów o wysokim oprocentowaniu.
Gotowość inwestorów do ponoszenia ryzyka zmniejszyła się w wyniku strat ponoszonych na akcjach spółek technologicznych, a to skierowało ich zainteresowanie ku rynkom obligacji, zwłaszcza rządowych i korporacyjnych, ocenianych poniżej poziomu inwestycyjnego.Wraz z dekoniunkturą na akcjach z sektorów technologicznych ? in-deks Nasdaq spadł w tym roku o 19% ? obligacje emitowane na emerging markets stają się bezpieczniejszą lokatą pieniędzy.Zwrot z obligacji pochodzących z tych krajów utrzymuje się w tym roku na poziomie 9,6%. W tym samym czasie wysoko oprocentowane obligacje korporacyjne denominowane w euro przyniosły 9,7% straty, a amerykańskie papiery tego typu dały zarobić 3,3%.Podstawowa jakość kredytowa w tym roku poprawiła się na emerging markets, co znalazło odzwierciedlenie w wyższych ocenach kredytowych. Wprawdzie agencje ratingowe stały się bardzo ostrożne po kryzysach finansowych w Azji i Rosji w 1997 i 1998 roku, ale w tym roku podniosły oceny 37 emitowanym tam papierom, a obniżyły tylko 8. W tym samym czasie na innych rynkach obligacji wysoko oprocentowanych dominuje tendencja negatywna. Obligacje korporacyjne otrzymały tam więcej niższych ocen niż wyższych.Inwestorzy różnicują też opłacalność lokat między poszczególnymi krajami. Po gwałtownej zwyżce cen ropy naftowej najlepiej oceniane są państwa eksportujące ten surowiec. Rosyjskie obligacje od stycznia dały zwrot na poziomie prawie 50%, a meksykańskie i wenezuelskie też zajmują wysokie miejsca na listach zakupów.? Zdolności płatnicze Rosji, której międzynarodowe rezerwy podwoiły się w tym roku do ponad 25,5 mld USD, są o wiele większe niż na początku roku ? zauważyła Helene Williamson, dyrektor departamentu stałego oprocentowania w funduszu inwestycyjnym Foreign and Colonial Emerging Markets.Agencja ratingowa Moody?s In-vestors Service podniosła oceny dla Rosji, Węgier, Słowenii i Turcji, zwracając uwagę na udane reformy strukturalne, lepszą strukturę zadłużenia, większą płynność w niektórych przypadkach dzięki wyższym cenom ropy naftowej, a w innych w wyniku lepszej dynamiki eksportu.Perspektywy dla importujących ropę krajów azjatyckich, z wyjątkiem Malezji, są bardziej pesymistyczne. Spowolnienie globalnego wzrostu gospodarczego, słabnięcie euro i zmniejszanie się amerykańskiego popytu na azjatyckie towary umocniło negatywne nastawienie do azjatyckich obligacji.W Ameryce Łacińskiej inwestorzy ostrożnie traktują Argentynę, ze względu na stagnację jej gospodarki i duże potrzeby zewnętrznego finansowania. W Europie zaś Moody?s wątpi, czy Ukraina ma ?chęć i możliwości spłacenia swoich długów po czterech niewypłacalnościach w minionych dwóch latach?.Ogólnie jednak nastroje na rynkach obligacji emerging markets są dobre, co wykorzystują emitenci. Rumunia zaczęła właśnie prezentację nowej emisji euroobligacji o wartości 200 mln euro i ma nadzieję przeprowadzić ją w tym miesiącu, jeśli koniunktura się nie pogorszy. Brazylia planuje emisję papierów denominowanych w jenach, a Wenezuela rozważa transakcję dolarową.
J.B., F.T.