? Polskie Sieci Elektroenergetyczne nie blokują rozwoju Giełdy Energii i są za jak najszybszym rozwiązaniem kwestii długoterminowych kontraktów poprzez wdrożenie Systemu Opłat Kompensacyjnych ? stwierdził Krzysztof Żmijewski, prezes PSE.Zarzuty o hamowanie rozwoju Giełdy Energii przez Operatora Systemu Przesyłowego (m.in. tworzy miesięczne plany produkcji energii) zgłaszają producenci, którzy twierdzą, że wyznaczone limity nie pozwalają im na pełne wykorzystanie mocy produkcyjnych i sprzedaż wolnej energii na giełdzie. Ich zdaniem, dzieje się tak dlatego, że PSE, które również uczestniczy w obrocie energią elektryczną, stara się ograniczać poczynania potencjalnych konkurentów. Przedstawiciele spółki odpierają te zarzuty mówiąc, że ze względu na nadwyżkę zainstalowanych w polskiej energetyce mocy pewne ograniczenia produkcji są niezbędne.? Jesteśmy jednym z akcjonariuszy Giełdy Energii i również dlatego zależy nam na jej szybkim rozwoju. Posiadany przez nas pakiet akcji nie pozwala na podejmowanie jakichkolwiek decyzji samodzielnie, dlatego też nie może być mowy o tym, że ją kontrolujemy ? stwierdził Krzysztof Żmijewski. ? Tempo naszego wycofywania się z obrotu energią elektryczną uzależnione jest natomiast jedynie od postępów we wdrażaniu SOK. Przypominam, że z tego tytułu nie czerpiemy żadnych zysków i z naszego punktu widzenia odciążenie nas od obowiązków wynikających z kontraktów długoterminowych jest korzystne. Sprawa jest o tyle trudna, że należy pamiętać, iż kontrakty stanowią zabezpieczenie pożyczek, jakie zawarli producenci energii. Mówimy tu o kwotach kilkunastu miliardów złotych, czyli o około 10% portfela kredytowego polskich banków ? dodał.Wdrażanie systemu, który ma zrestrukturyzować kontrakty długoterminowe ma odbywać się w trzech etapach w przyszłym roku. Z nowelizacji ustawy Prawo energetyczne nie wynika jednak dla producentów energii obowiązek przystąpienia do tego programu. Zdaniem prezesa Żmijewskiego, te elektrownie, które nie podejmą takich kroków, nie zdołają przygotować się odpowiednio do wymogów wolnokonkurencyjnego rynku.Kontrakty długoterminowe obejmują obecnie 70% krajowego obrotu energią elektryczną, 25% ujęto w umowach dwustronnych, 4% to tzw. generacja wymuszona z powodów technicznych, a zaledwie 1% energii trafia obecnie na giełdę.
MICHAŁ NOWACKI