W gabinetach członków zarządu PZU SA odkryto podsłuchy. Czynności w tej sprawie - na zlecenie prokuratury - prowadzi Urząd Ochrony Państwa. Podsłuchy odnaleziono we wrześniu, wtedy też wszczęto śledztwo. Dopiero jednak w środę Prokuratura Okręgowa w Warszawie potwierdziła nieoficjalne informacje PAP w tej sprawie. "Doniesienie o przestępstwie złożył we wrześniu zarząd PZU" -powiedziała Julita Sobczyk, rzeczniczka prasowa tej prokuratury. Prokuratura będzie wyjaśniać, kto i w jakim celu założył podsłuch. Sprawdzone ma również zostać to, jakie informacje mogły zostać podsłuchane. Magdalena Kluczyńska, rzeczniczka prasowa UOP, powiedziała PAP: "UOP prowadzi postępowanie w sprawie odnalezienia podsłuchów w gabinetach członków zarządu PZU". Natomiast policja - jak zapewnił rzecznik Komendy Głównej Paweł Biedziak - nie prowadzi w tej sprawie żadnych czynności. Podczas środowej konferencji prasowej prezes PZU SA Jerzy Zdrzałka zasugerował, że z odkrytymi w PZU podsłuchami może mieć związek poprzedni prezes Zakładu Władysław Jamroży. "Przypuszczamy, że te urządzenia (podsłuchy - PAP) zostały zakupione ze środków PZU we wrześniu ubiegłego roku, kiedy prezesem był Władysław Jamroży" - powiedział Zdrzałka. Ujawnił, że urządzenia podsłuchowe odnaleziono w gabinetach prezesa i dwóch wiceprezesów PZU SA. Komentując jego słowa Jamroży powiedział PAP, że nic nie wie o kupowaniu ze środków PZU SA urządzeń podsłuchowych i instalowaniu ich w gabinetach prezesa oraz wiceprezesów w czasie, gdy był on prezesem firmy. "Nie jest mi nic wiadomo, żeby były kupowane jakiekolwiek urządzenia podsłuchowe" - oświadczył. "Myślę, że jest nieporozumieniem ze strony prezesa Zdrzałki, żeby moje nazwisko wiązać z tą sprawą" - dodał były prezes PZU. Po pierwszym półroczu 2000 PZU SA osiągnęło zysk netto w wysokości 406,1 mln zł wobec 490,7 mln zł w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zysk brutto wyniósł w pierwszej połowie 2000 roku 593,7 mln zł, a w analogicznym okresie ubiegłego roku 795,7 mln zł. Spółka zebrała po sześciu miesiącach 2000 roku 4.146,5 mln zł, z czego udział reasekuratorów wyniósł 907,4 mln zł. W porównywalnym okresie ubiegłego roku zebrano 3.709,6 mln zł, gdzie udział reasekuratorów wyniósł 1.080,1 mln zł. Natomiast zysk netto PZU Życie SA po pierwszym półroczu 2000 roku wyniósł 310,6 mln zł wobec 84,8 mln zł w analogicznym okresie 1999 roku. Po sześciu miesiącach 2000 roku spółka zebrała 2.144 mln zł składki wobec 1.922 mln zł przed rokiem. W styczniu tego roku po walnym zgromadzeniu akcjonariuszy BIG Banku Gdańskiego SA, do przejęcia którego dążył wtedy Deutsche Bank, rozpoczął się konflikt między akcjonariuszami PZU, konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego SA, które w listopadzie zeszłego roku kupiło 30 proc. PZU, a Skarbem Państwa. Poprzedni prezes PZU Władysław Jamroży i prezes PZU Życie SA Grzegorz Wieczerzak opowiedzieli się po stronie Deutsche Banku, głosując przeciwko konsorcjum Eureko i BIG BG. Ówczesny minister Skarbu Państwa Emil Wąsacz nie poparł działań Wieczerzaka i Jamrożego. Jamroży został odwołany w czerwcu. Zastąpił go na stanowisku prezesa PZU SA Jerzy Zdrzałka. Wieczerzak, którego Zdrzałka chciał odwołać, pozostał na stanowisku do poprzedniego poniedziałku. Skarb Państwa, który ma 59 proc. PZU SA, i konsorcjum Eureko/ BIG BG nie mogły przez wiele miesięcy uzgodnić przewodniczącego rady PZU, kiedy poprzedni przewodniczący Krzysztof Obłój zrezygnował ze stanowiska w maju. Obie strony mają po czterech przedstawicieli w radzie, a głos przewodniczącego daje przewagę przy podejmowaniu wszelkich decyzji. W końcu października MSP i konsorcjum ustaliły skład rady spółki zależnej PZU SA - PZU Życie SA i zobowiązały zarząd PZU SA, będący walnym zgromadzeniem PZU Życie SA, do głosowania na zgromadzeniu wyłącznie na te osoby, wśród których było pięciu urzędników MSP. Jednak walne zgromadzenie PZU Życie SA w poprzedni poniedziałek wybrało inny skład rady, która następnie odwołała Wieczerzaka, prezesa PZU Życie SA. Minister Skarbu Andrzej Chronowski, który w sierpniu zastąpił na stanowisku Wąsacza, po tej decyzji prezesa PZU SA Zdrzałki oświadczył, że stracił do niego zaufanie, a w środę poinformował, że MSP zaskarżyło uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy PZU Życie. Obecnie w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy PZU SA, przerywanym kilkakrotnie z powodu braku zgody co do przewodniczącego rady spółki, trwa kolejna przerwa, tym razem do piątku. Skarb Państwa planuje do końca 2001 roku sprzedać w ofercie publicznej do 50 proc. PZU SA i podawał, że konflikty pomiędzy zarządami spółki-matki i spółki-córki oraz z konsorcjum będącym współakcjonariuszem mogą opóźnić ofertę akcji spółki. (PAP)