Nieudana konsolidacja niemieckiej bankowości

W niemieckich kołach finansowych spodziewano się, że 2000 r. przyniesie istotny postęp w scalaniu tamtejszego sektora bankowego. Proces ten uważano za szczególnie ważny ze względu na potrzebę podniesienia efektywności, aby sprostać coraz ostrzejszej konkurencji. Czołowe banki niemieckie ustępują bowiem pod tym względem partnerom z innych państw europejskich. Zaledwie 10-proc. zwrot z kapitału akcyjnego, jaki uzyskują średnio Deutsche Bank, HypoVereinsbank, Dresdner Bank i Commerzbank, trudno porównać z ponad 20-proc. wskaźnikiem czołowych banków brytyjskich czy hiszpańskich. Ponieważ niemieckie instytucje finansowe mają niewielkie szanse zwiększenia wpływów ze świadczonych usług, za najlepszy sposób poprawy efektywności uważa się redukcję kosztów poprzez fuzje lub przejęcia. Podejmowane w tym kierunku starania nie przyniosły jednak w mijającym roku spodziewanych efektów.Słabą stroną niemieckiej bankowości pozostaje silne rozdrobnienie. Obok banków prywatnych działają tam bowiem liczne instytucje finansowe kontrolowane przez państwo. Znamienne jest, że największy w Niemczech Deutsche Bank kontroluje zaledwie 5% miejscowego rynku. W tych warunkach nie może dziwić rozczarowanie inwestorów, zwłaszcza zagranicznych, nieporadnością tamtejszych banków, a także większa skłonność do lokowania kapitałów w akcje szybciej rozwijających się instytucji z Hiszpanii czy Włoch.Szczególne zdziwienie budzi stanowisko towarzystwa asekuracyjnego Allianz, do którego należy 22-proc. udział Dresdner Bank. Czołowy ubezpieczyciel blokował wszelkie próby konsolidacji z udziałem tej instytucji, stawiając wyjątkowo ostre warunki dotyczące ceny oraz przyszłej strategii, chociaż jej kłopoty wpływały ujemnie również na jego kondycję finansową.W marcu zaprzepaszczono szansę fuzji Deutsche Bank z Dresdner Bank i utworzenia instytucji, która kontrolowałaby 10% miejscowego rynku. Na przeszkodzie stanął brak porozumienia w sprawie usług inwestycyjnych. Później nie udało się doprowadzić do połączenia Dresdner Bank z Commerzbank, który nie zgodził się na warunki stawiane przez Allianz. Dodatkową przeszkodą było zawieszenie praw głosu udziałowca Commerzbank ? Cobra Beteiligungs. Od tego czasu Commerzbank wzmocnił swą niezależność, zacieśniając więzi z włoskim ubezpieczycielem Assicurazioni Generali.Tymczasem nieskuteczne okazały się próby wciągnięcia do zabiegów konsolidacyjnych HypoVereinsbank. Instytucja ta odnosi się bowiem niechętnie do bankowości inwestycyjnej. Teoretycznie mogłoby jeszcze dojść do połączenia Deutsche Bank z Commerzbank, ale pierwsza z tych instytucji nie wyraża zainteresowania takim aliansem.W tej sytuacji jedynym wyjściem jest ekspansja poza granicami Niemiec, zwłaszcza w dziedzinie usług inwestycyjnych. Eksperci uważają jednak, że ze względu na swe rozmiary realne szanse ma pod tym względem tylko Deutsche Bank. Jego przewagę potwierdza stały wzrost ceny jego akcji, w przeciwieństwie do notowań innych czołowych banków niemieckich.Pewne nadzieje wiąże się też z prywatyzacją subsydiowanych banków państwowych, która osłabiłaby konkurencję i poprawiła wyniki banków prywatnych. Proces ten jest jednak bardzo trudny i może potrwać wiele lat.

A.K.?The Wall Street Journal Europe?