Członkowie Rady Polityki Pieniężnej - Dariusz Rosati, Grzegorz Wójtowicz i Cezary Józefiak - uważają, że prognozy inflacji, deficytu obrotów bieżących i wzrostu gospodarczego w projekcie budżetu 2001 roku są realistyczne. W piątek szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych minister Jerzy Kropiwnicki powiedział, że w projekcie budżetu na 2001 rok znajdzie się prawdopodobnie prognoza inflacji rocznej na poziomie 6,6-7,0 proc, deficytu obrotów bieżących 6,7 proc. PKB, wzrostu gospodarczego 5,1 proc. "Uważam, że są to oceny realistyczne" - powiedział Wójtowicz, komentując wskaźniki przedstawione przez Kropiwnickiego. "Założenia, o których mówił minister Kropiwnicki, czyli rachunek obrotów bieżących, inflacja, tempo wzrostu gospodarczego są do przyjęcia i nie odbiegają od oczekiwań większości ekonomistów" - powiedział Rosati.
WZROST GOSPODARCZY W GÓRNYM PRZEDZIALE PROGNOZ
Zdaniem Rosatiego, wzrost PKB na poziomie 5,1 proc. stanowi jednak górny przedział prognoz. "Tempo wzrostu gospodarczego to może górny przedział oczekiwań, ale też możliwy do osiągnięcia pod warunkiem, że będzie rozsądny budżet" - powiedział. RPP założyła, że wzrost gospodarczy wyniesie w 2001 roku około 5 proc. W budżecie na 2000 rok rząd zapisał wzrost gospodarczy na poziomie 5,2 proc., jednak resort finansów szacuje, że PKB wzrośnie tylko o 5 proc.
PROGNOZOWANA INFLACJA MIEŚCI SIĘ W CELU INFLACYJNYM RPP
Józefiak uważa, że inflacja roczna na poziomie 6,6-7,0 proc. w 2001 roku mieści się w przyszłorocznym celu inflacyjnym Rady, który założyła wzrost cen towarów i usług na poziomie 6-8 proc. "Inflacja ta mieści się w przedziale założonym przez RPP. Spodziewam się jednak, że inflacja w przyszłym roku będzie bliżej 6 niż 8 proc." - powiedział Józefiak. Pod koniec października prezes NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że inflacja na koniec grudnia tego roku będzie jednocyfrowa i wyniesie około 9 proc. natomiast na koniec 2001 roku powinna spaść do około 7 proc. wobec 9,8 proc. w grudniu 1999.