Rok na CeTO
Karen Notebook jest jedną z ciekawszych spółek notowanych na Centralnej Tabeli Ofert. ?Swoje dni? i maksima cenowe notowała w okresie internetowej gorączki. Teraz handel akcjami firmy zdecydowanie osłabł, a kurs zniżkuje. Sytuację może zmienić wyraźna poprawa wyników finansowych.Przedmiot działalnościKaren Notebook zajmuje się sprzedażą komputerów przenośnych i akcesoriów komputerowych. Przedmiot działalności grupy kapitałowej obejmuje również montaż notebooków California Access i usługi serwisowe.Rynek publicznyNa początku zeszłego roku spółka zaoferowała w ramach publicznej subskrypcji 400 tys. akcji serii E oraz w trybie pierwszej publicznej sprzedaży 400 tys. walorów serii C (akcje te miały równoważyć popyt, gdyby przewyższył on ofertę walorów serii E). W sumie spółka sprzedała 448 935 akcji po cenie emisyjnej 16 zł. Karen w zeszłym roku przez dłuższy czas starała się wejść do obrotu giełdowego. Rada Giełdy nie zgadzała się jednak na dopuszczanie akcji do notowań na parkiecie. Nie pomogło ponowne złożenie wniosku po kilku miesiącach. Rada GPW odrzucając go wzięła pod uwagę przede wszystkim słabe wyniki finansowe firmy i niejasne skutki kontraktów eksportowych przedsiębiorstwa. Karen, chcąc umożliwić akcjonariuszom handel walorami, złożyła 19 października ub.r. wniosek o dopuszczenie papierów do notowań na Centralnej Tabeli Ofert. Rada CeTO dopuściła 5 099 300 walorów do obrotu na rynku. Jednocześnie zobowiązano zarząd firmy do przekazania przed debiutem raportu informującego o stanie spółki, w tym o prowadzonych postępowaniach sądowych i pozasądowych.Debiut i notowaniaPierwsze notowanie (17 listopada ub.r.) nie było udane. Średni kurs zawieranych transakcji wyniósł niewiele ponad 5 zł, tj. około 1/3 ceny emisyjnej akcji sprzedawanych w ofercie publicznej. ? Jesteśmy przekonani, że ci, którzy kupują akcje teraz, będą mogli zarobić na inwestycji ? mówili wówczas przedstawiciele firmy. W perspektywie średniookresowej te oczekiwania sprawdziły się. Pomogła jednak sytuacja na innych rynkach i internetowa gorączka. W jej szczycie kurs Karen sięgnął 9,3 zł, co stanowi roczne maksimum notowań. Później cena akcji spadała. Trend ten utrzymuje się do tej pory. 30 października kurs osiągnął roczne minimum na poziomie 3,85 zł. W ostatnich dniach ustabilizował się w okolicach 4 zł. Inwestor, który kupił akcje w ofercie publicznej, stracił 75% zainwestowanych środków. Ci, którzy kupili walory w trakcie debiutu, w zależności od ceny zakupu ponieśli stratę w wysokości od 18% do 46,6% zainwestowanych środków.Wyniki finansoweZgodnie ze zweryfikowanymi w dół prognozami, Karen miała zamknąć zeszły rok stratą netto w wysokości 4,5 mln zł, przy przychodach ze sprzedaży na poziomie 83,5 mln zł. Grupa kapitałowa zamiast zapowiadanych wcześniej 6,7 mln zł zysku (przy przychodach 160 mln zł) miała zanotować w ubiegłym roku 7,33 mln zł straty netto (przy przychodach 103,9 mln zł). Ostatecznie sprzedaż firmy była trochę wyższa od oczekiwanej i wyniosła 86,25 mln zł. Strata netto pogłębiła się jednak w IV kwartale i wzrosła w ujęciu rocznym do ponad 8,8 mln zł. Grupa kapitałowa przy sprzedaży na poziomie 102,43 mln zł straciła netto 12,6 mln zł. ? Mieliśmy do wyboru albo przenieść garb zaszłości na ten rok, pokazując lepsze wyniki za 1999 r., albo utworzyć wysokie rezerwy na ub.r., które rozwiązywałyby ten problem. Zdecydowaliśmy się na to drugie rozwiązanie ? mówił PARKIETOWI ówczesny dyrektor finansowy firmy Jan RogaczewskiPlany spółki na br. mówiły o 3,23 mln zł zysku brutto i 118,73 mln zł przychodów ze sprzedaży. W przypadku grupy przychody miały wynieść 165,75 mln zł, a zysk brutto 5,48 mln zł. Zapowiadano poprawę wyników, m.in. dzięki reorganizacji przedsiębiorstwa oraz wprowadzeniu zarządzania finansami i sprzedażą. Plany zostały jednak zweryfikowane w dół w połowie października (korekta nie wspomina jednak o wynikach grupy kapitałowej). Obecnie zakłada się 111 mln zł sprzedaży i 108 tys. zł zysku netto. Po trzech kwartałach br. firma notuje 71,82 mln zł przychodów ze sprzedaży i 70 tys. zł straty netto, przy niewielkich zyskach (0,35 mln zł) na poziomie operacyjnym. Najważniejszy wpływ na obecne wyniki firmy ma w ocenie zarządu utrzymanie wzrostu sprzedaży, co wiąże się z rozwojem rynku komputerów przenośnych w Polsce, zmniejszenie marż handlowych wynikające z wymogów rynku oraz wzrost kosztów wynikający z kolei z prowadzonej restrukturyzacji i zmian w organizacji spółki oraz firm zależnych. Karen podkreśla także, że brak zwrotu podatku VAT powoduje konieczność zaciągania kredytu skutkującego wysokimi kosztami finansowymi.StrategiaZgodnie z obecną strategią, firmowaną przez urzędującego od kilku miesięcy prezesa Krzysztofa Pióro, Karen Notebook będzie koncentrować się w swej działalności na czterech obszarach. Spółka-matka nadal będzie się zajmować handlem notebookami, spółki-córki zaś serwisem, softwarem i księgarnią internetową. ? Naszą szansę upatrujemy w prowadzeniu działalności w specyficznych segmentach rynku. Nie zamierzamy więc budować portalu. Nigdy też nie będziemy handlować pecetami ? twierdził w rozmowie z PARKIETEM prezes Krzysztof Pióro.Jeszcze niedawno prezes zapewniał, że jeśli uda się przekonać inwestorów o wiarygodności firmy, wówczas na przełomie br. i 2001 r. spółka złoży ponownie wniosek o dopuszczenie do notowań na GPW.Nadal nie rozwiązana pozostaje inna sprawa o doniosłych dla spółki skutkach finansowych. Karen i jej firma zależna zwróciły się do urzędu skarbowego o zwrot podatku VAT z tytułu eksportu towarów. W sumie chodzi o ok. 6 mln zł. Spółka nic nie wskórała w NSA, przed którym skarżyła się na bezczynność urzędu skarbowego, jednak nadal podejmuje działania w celu odzyskania tych pieniędzy.
K.J.