Pochwała konsolidacji i zróżnicowanej działalności
Utrzymanie dużej popularności, jaką cieszy się wśród inwestorów europejska branża biotechnologiczna, zależy ? zdaniem ekspertów ? od konsolidacji,która umożliwiłaby ekspansję na atrakcyjnym rynku amerykańskim.Warunkiem sukcesu są też zróżnicowana działalność, sprawne zarządzanieoraz większa otwartość.
Biotechnologia jest, obok internetu czy telekomunikacji, jedną z tych nowoczesnych dziedzin, którym uczestnicy rynku kapitałowego poświęcają ostatnio najwięcej uwagi. Notowania firm tej branży ulegają wprawdzie silnym wahaniom, ale mimo to wykazują wyraźną tendencję wzrostową. Eksperci uważają, że biotechnologii sprzyja szereg zjawisk. Zyskała ona już przychylność licznego grona inwestorów na całym świecie, a poszczególne firmy osiągnęły wysoką wartość rynkową, wynoszącą wiele miliardów dolarów, oraz mają pokaźne zyski. Istotny jest też potencjał badawczy spółek biotechnologicznych, dzięki któremu co rok na rynku pojawiają się nowe produkty.Specjaliści wskazują też jednak na kilka czynników, od których zależy dalsze powodzenie tej branży. Uczestnicy niedawnej konferencji w Londynie skupili uwagę na potrzebie scalenia branży biotechnologicznej w Europie, gdyż tylko w ten sposób będzie ona mogła dorównać analogicznym firmom amerykańskim i zapewnić sobie możliwość ekspansji na atrakcyjnym rynku USA.Pod względem liczby spółki europejskie nie ustępują rywalom zza Atlantyku, gdyż jest ich około 1200 wobec 1300 w Stanach Zjednoczonych. Jednak w Europie zaledwie 70 firm zdołało wprowadzić swoje akcje do obrotu publicznego, podczas gdy w USA udało się to już 330 przedsiębiorstwom. Za kapitał zgromadzony w pierwszym kwartale 2000 r. przez amerykańskie spółki biotechnologiczne można by kupić całą branżę europejską. O przewadze firm z USA świadczy też fakt, że średnio pozyskiwały one trzy do czterech razy więcej środków niż analogiczne spółki brytyjskie.Bez odpowiedniej bazy kapitałowej europejskie przedsiębiorstwa biotechnologiczne nie mogą liczyć na sukcesy w skali światowej i dlatego powinny łączyć się poprzez fuzje oraz przejęcia. Ponadto za wskazane uważa się zakupy od nich licencji przez tradycyjne spółki farmaceutyczne, a także powiązania między obu rodzajami przedsiębiorstw. Zdaniem Paula Haycocka, prezesa stowarzyszenia skupiającego spółki biotechnologiczne, niemal wszystkie firmy prowadzące działalność w tej dziedzinie uważają konsolidację za warunek zwiększenia wartości całej branży.Analitycy zwracają też uwagę na dużą ostrożność, z jaką inwestorzy podchodzą do akcji firm biotechnologicznych. Nauczyły ich bowiem przykre doświadczenia takich firm, jak Scotia Holdings czy British Biotech, których produkty nie spełniły oczekiwań. Dlatego branża ta jest szczególnie podatna na złe wiadomości i nie mogą dziwić nagłe spadki notowań, sięgające nawet 80% czy 90%, gdy nowe specyfiki nie zyskują pozytywnej oceny podczas badań klinicznych.W tych warunkach poszczególne spółki muszą zadbać o swój wizerunek, stosując skuteczne metody zarządzania i jak najpełniej informując inwestorów o swej działalności. W ten sposób same przedsiębiorstwa mogą w poważnym stopniu przyczynić się do ograniczenia nadmiernych wahań cen swoich akcji.Uczestnicy rynku lokujący kapitały w firmy biotechnologiczne, zarówno w Europie, jak i USA, mają duże trudności z oceną efektywności swoich inwestycji. Dlatego eksperci giełdowi zalecają staranny wybór spółek przy kompletowaniu portfeli inwestycyjnych. Przestrzegają przy tym przed kupowaniem walorów firm, które prowadzą prace nad jednym, nawet potencjalnie bardzo atrakcyjnym specyfikiem. Za znacznie lepsze uważają natomiast te przedsiębiorstwa, które przygotowują serię zbliżonych do siebie leków, co daje większą pewność, że któryś z nich wejdzie do seryjnej produkcji.Zdaniem analityków, należy też unikać lokat w spółki o zawyżonej, nie uzasadnionej realiami kapitalizacji rynkowej. Zalecają natomiast inwestowanie w małe firmy, których wartość nie jest jeszbyt duża.
A.K.,?The Wall Street Journal Europe?