Próba konsolidacji na moskiewskim parkiecie

Ostatnie sesje mijającego tygodnia stały pod znakiem próby konsolidacjiw Moskwie, która najboleśniej odczuła czwartkowe załamanie na Nasdaq oraz niewielkiej korekty spadkowego trendu na czeskim parkiecie.

BudapesztW piątek wskaźnik koniunktury węgierskiej giełdy odnotował kolejny spadek (3 proc.) i na dobre zadomowił się poniżej psychologicznej linii 7000 pkt., ponownie ustanawiając roczne minimum (piątkowe zamknięcie na poziomie 6684,74 pkt.). Analitycy byli zgodni, że słaba kondycja budapeszteńskiego parkietu wynika z ogólnego odwrotu inwestorów zagranicznych z tzw. wschodzących rynków.? Po tylu z rzędu spadkowych sesjach szanse na poprawę notowań wydają się jednak coraz większe. Przewiduję, że już podczas następnej sesji zaczniemy odrabiać straty ? mówił Reuterowi analityk z zachodniej instytucji finansowej. Matav stracił w piątek 4,2%, podczas gdy firma farmaceutyczna Egis aż 10,9%.PragaCzeskie blue chipy odrobiły w piątek część strat z poprzedniej sesji. Zdaniem analityków, była to jednak raczej drobna korekta spadkowego trendu, aniżeli początek odwracania złej koniunktury. O 3,4% zdrożały akcje potentata telekomunikacyjnego ? Cesky Telecom, który w ciągu ostatniego miesiąca należał do wyraźnych outsiderów praskiego parkietu. Najwięcej, bo 6,8%, zyskał natomiast kurs papierów spółki energetycznej CEZ. ? Nastroje na rynkach wschodzących nie zmieniły się specjalnie. W piątek instytucje finansowe nie zdecydowały się jednak na tak wyraźną wyprzedaż, która charakteryzowała czwartkową sesję ? mówił Reuterowi Silvio Kotarac, makler z CA IB Securities. Indeks PX50 po 2,56-proc. wzroście zamknął ostatecznie tydzień na poziomie 420,4 pkt.MoskwaPo dramatycznej przecenie akcji większości notowanych w Moskwie spółek w piątek rynek podjął próbę konsolidacji na nowym poziomie. Niemniej indeks RTS odnotował kolejną zniżkę, tym razem 1,19-proc., i zakończył tydzień na poziomie 141,71 pkt., co było jego najmniejszą od roku wartością. ? Panika już się zakończyła i nerwowi gracze zdążyli zamknąć pozycje. Problem polega teraz na tym, że zbyt wiele funduszy poniosło dotkliwe straty również z powodu zamieszania w tureckim sektorze bankowym i w konsekwencji załamania koniunktury na tamtejszym parkiecie. Ceny walorów w Moskwie są już atrakcyjne, ale brakuje teraz wolnych środków, by to wykorzystać ? mówił Reuterowi Denis Sarancew, makler w firmie Aton.Większość analityków liczy, że sytuacja na giełdzie ustabilizuje się w ciągu kilku najbliższych sesji, a indeks RTS powinien oscylować w tym czasie w przedziale 137?150 pkt.

Kolumnę redagują i ANDRZEJ KRZEMIRSKI I MICHAŁ NOWACKI