Wrocław nie chce mieszkań budowanych przez spółkę

Po planowanych przekształceniach legnicki Gant skupi się na developerce i internecie. Działalność kantorowa zostanie wydzielona do osobnego podmiotu i sprzedana. Gmina Wrocław wypowiedziała spółce umowę, na mocy której zobowiązała się do zakupu 100 mieszkań.W grudniu ub.r. Gant poinformował, że chce przeprowadzić dwie emisje akcji (seria D i E), z których jedna zostanie skierowana do spółki internetowej. ? Zrezygnowaliśmy z pomysłu wiązania się ze spółką internetową. Zdecydowaliśmy się na własny projekt. Uważam, że mamy pomysł i odpowiednie kontakty. Wygląda więc na to, że przeprowadzimy tylko jedną ofertę ? powiedział PARKIETOWI Grzegorz Antkowiak, prokurent Ganta. Oznacza to, że spółka wyemituje 700 tys. akcji serii E, których cena emisyjna będzie nie niższa niż 2 zł. Dla porównania, na wczorajszej sesji wyceniono je na 4,1 zł. Wcześniej Gant rozważał także zaoferowanie spółce internetowej 500 tys. papierów serii D (po cenie nie niższej niż 4 zł). Decyzje w tej sprawie zapadną na WZA 22 stycznia br.Styczniowe walne ma także dokonać zmian w statucie i obecne ?pośrednictwo przy zwrocie podatku VAT? zastąpić usługami internetowymi. ? Zamierzamy oferować oprogramowanie związane z internetem. Interesuje nas rynek brytyjski, gdzie uruchomimy swoją placówkę. Przyszłość Ganta to developerka jako działalność podstawowa i usługi internetowe ? stwierdził Grzegorz Antkowiak. Dodał, że koszt wejścia na rynek internetowy będzie nieduży i wyniesie kilkaset tysięcy złotych. Do końca br. działalność kantorowa, od której spółka zaczynała, zostanie wydzielona do osobnego podmiotu i sprzedana.O ile skierowanie uwagi na internet jest pewnym zaskoczeniem, o tyle developerka nie jest już dla Ganta terenem dziewiczym. Dokładnie rok temu podpisał on umowę sprzedaży gminie Wrocław 100 lokali mieszkalnych. Wartość umowy wynosiła 10 mln zł. I to właśnie ten kontrakt jest obecnie przyczyną kłopotów Ganta. Przedsięwzięcie miało zostać zrealizowane do 31 grudnia 2000 r. Terminu tego nie udało się dotrzymać. W związku z tym 12 stycznia gmina odstąpiła od umowy. Tymczasem zarząd Ganta uważa, że wina za rozwiązanie umowy leży po stronie gminy, dlatego zamierza skierować sprawę do arbitrażu. ? Zezwolenie na budowę, które dostaliśmy, było nieprawidłowe, co uniemożliwiało pracę. Uważam, że ważna jest w tym momencie decyzja wojewody, który stwierdził, że gmina nie dopełniła obowiązków ? twierdzi prokurent. Wynik sporu jest o tyle ważny, że w zależności od rozstrzygnięcia (lub warunków ugody) spółka albo otrzyma 2 mln zł tytułem odszkodowania, albo zapłaci 5 mln zł kary. Jest to kwota znacząca w porównaniu z wynikiem netto Ganta, który po trzech kwartałach 2000 r. wyniósł 0,99 mln zł. Kontrakt z gminą nie jest jedyną inwestycją budowlaną Ganta. Spółka realizuje również (poprzez firmę Arkop) budynek mieszkalno-usługowy we Wrocławiu, a także modernizuje z przeznaczeniem pod wynajem kupiony od Państwowego Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego budynek biurowo- usługowy. Obie inwestycje mają być zakończone w br.

TOMASZ MUCHALSKI