Jedna z nich może opóźnić rozliczenie transakcji o kilka miesięcy, druga spowoduje, że UniCredit wypłaci nabywcy mini-BPH rekompensatę, powiedział w środę wiceminister skarbu Paweł Szałamacha.
Mini-BPH jest sprzedawane na mocy umowy włoskiego UniCredit z polskim rządem w związku z fuzją włoskiego banku z HVB. We wtorek upłynął termin składania ofert cenowych na sprzedawane 71 procent mini-BPH, a na pozostałe 29 procent nabywca będzie musiał ogłosić wezwanie.
"Kłopoty związane z wyceną można by rozwiązać przez odroczenie płatności za ten pakiet do momentu gdy będzie można uzyskać wycenę nowego mini-BPH" - powiedział Reuterowi Szałamacha.
Rozwiązałoby to problem ustalenia ceny w wezwaniu, która z mocy prawa musi być nie niższa, niż średni kurs z ostatnich sześciu miesięcy.
W przypadku finalizowania transakcji obecnie cena dotyczyłaby akcji całego banku, a nie jego wydzielonej części. Skutkowałoby jednak opóźnieniem zakończenia transakcji.