Producent insuliny najwyraźniej nie ma ostatnio szczęścia do naukowców. Już trzeci raz, w ciągu kilku miesięcy, akcje spółki tracą po doniesieniach o nowych odkryciach medycznych, mających być przełomem w walce z cukrzycą. Przedwczoraj papiery Biotonu spadły o 2,3 proc. po informacji, że kanadyjscy badacze pracują nad wytworzeniem insuliny ze zmodyfikowanych genetycznie nasion. Następnego dnia media doniosły o możliwości całkowitego wyleczenia cukrzycy dzięki użyciu komórek macierzystych. Eksperyment zakończony sukcesem przeprowadzili uczeni z USA i Brazylii. Również ta informacja spowodowała spadek kursu biotechnologicznej firmy o 1,4 proc., do 2,14 zł.
Nie ma powodów do obaw
Tymczasem akcjonariusze Biotonu nie powinni mieć żadnych powodów do obaw, że spółka straci swoje główne źródło przychodów. Terapia za pomocą komórek macierzystych dotyczy wyłącznie cukrzycy typu pierwszego, spowodowanej dysfunkcją układu odpornościowego. Natomiast większość cukrzyków (90 proc.) choruje na cukrzycę drugiego typu, spowodowaną np. złym odżywianiem. - Ci pacjenci nadal będą musieli aplikować sobie codzienną dawkę leku - uważa Adam Wilczęga, prezes Biotonu. Jego zdaniem, wynalezienie medykamentu całkowicie leczącego cukrzycę ?cywilizacyjną" raczej nie jest możliwe. Prezes Wilczęga przypomina też, że od badań klinicznych do wprowadzenia nowego leku musi upłynąć kilka lat.
Portfel jest rozbudowany
Należy przypomnieć, że Bioton poza insuliną posiada w swoim portfelu sześć zaawansowanych produktów biotechnologicznych w różnej fazie badań i procedur rejestracyjnych.