Pokaż mi szafę, a powiem ci, kim jesteś

Aktualizacja: 20.02.2017 23:20 Publikacja: 12.05.2007 10:59

Tak zapewne mogłaby brzmieć sentencja wypowiedziana przez XVII-wiecznego mieszczanina, mieszkańca któregoś z miast hanzeatyckich. Jednym z elementów świadczących o pozycji społecznej była bowiem stojąca w wielkiej sieni na parterze szafa. Im była większa i bardziej dekoracyjna, tym dom był zamożniejszy

Na polskim rynku antykwarycznym pojawiło się w ostatnim czasie wiele szaf sieniowych o różnej wartości zabytkowej i artystycznej, pochodzących głównie z terenów Niemiec i północnej Polski. Ich ceny kształtują się od 50 do 200 tys. zł.

W ofercie Domu Aukcyjnego Rempex pojawił się ostatnio niezwykle interesujący mebel z końca XVII wieku. Szafa została wykonana w północnej Europie, najprawdopodobniej w Prusach Królewskich, być może w Gdańsku, ok. 1670- -1690 r. Charakteryzuje się ona typowymi dla tego ośrodka i czasu wykonania cechami konstrukcji, materiałami i dekoracją.

W odróżnieniu od dawniejszych rozwiązań szafy te mimo swych wielkich gabarytów (wysokość do 240 cm, a szerokość do 200 cm), miały demontowaną i łatwą do przetransportowania konstrukcję wieńcową. Choć szafy sieniowe zewnętrznie nawiązywały do szaf dwuczęściowych, cieszących się popularnością do lat 80. XVII wieku, ich wnętrza stały się jednoprzestrzenne, dzięki czemu można było zawieszać odzież na zainstalowanych w środku wieszakach kołkowych. W sprzętach tych można zauważyć duży wpływ meblarstwa holenderskiego.

Materiałem, z którego najczęściej powstawały XVII-wieczne szafy sieniowe, była lipa lub sosna. Okleinowano je następnie różnymi gatunkami orzecha, także bogato usłojonymi, a intarsjowano orzechem, brzozą (podpalaną i barwioną), bukszpanem, jaworem, jesionem. Do wykonania elementów snycerskich wykorzystywano orzech, dębinę lub brzozę.

W dekoracji szaf z tego okresu, na którą składają się bogato profilowane, uskokowe wieńce, wypukłe płyciny oraz front podzielony trzema kolumnami, widać czytelne podziały architektoniczne, wynikające z układu elementów konstrukcji. Tę prostą i elegancką formę dodatkowo ozdabiano rzeźbionymi kapitelami i listwami z motywem morskich fal. Wnętrze zachwycało intarsjowanymi na skrzydłach drzwi postaciami wojowników, czterech ewangelistów lub alegorii pór roku czy wiary. Zwykle każde ze skrzydeł od strony wewnętrznej podzielone było na dwa umieszczone nad sobą prostokątne pola z arkadą otoczoną stylizowanym ornamentem roślinnym.

Prezentowana szafa jest zabytkiem rangi muzealnej. Przetrwała w dobrym stanie (brak jedynie toczonych nóg - gruszkowatych lub w formie spłaszczonych kul). Nie zniszczyły jej również niefachowe konserwacje. Posiada wypalony na plecach inicjał E pod koroną, który jest najprawdopodobniej znakiem własnościowym byłego posiadacza mebla. Znaki własnościowe i sygnatury wytwórców pojawiają się na sprzedawanych w Polsce meblach bardzo rzadko.

Podobne do prezentowanej szafy meble znajdują się w kilku polskich muzeach: w Muzeum Narodowym w Warszawie, w Kielcach i Poznaniu, Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Muzeum Zamkowym w Malborku oraz w Zbiorach Biblioteki Kórnickiej.

Kolumna powstała we współpracy z "Art & Business. Sztuka Polska i Antyki".

komentarz

Tomasz Darowny

Czy pieniądze trafiają

już z giełdy na rynek sztuki?

Wraz ze wzrostem cen akcji na giełdzie rosną portfele - miejmy

nadzieję - przyszłych klientów domów aukcyjnych i galerii sztuki.

Prędzej czy później - po zakupie apartamentu, działki i samochodu - dojdą oni do wniosku, że sukces finansowy nabiera właściwego

wymiaru dopiero wtedy, gdy posiadają dzieło sztuki. Zarówno

konserwatywni klienci ceniący tradycyjne malarstwo, jak i ci sięgający po sztukę nowoczesną mają bogaty wybór w ofercie domów aukcyjnych. Obserwując aukcje, zauważam, że moda na bywanie i osobiste zakupy na aukcjach wraca. I nadal przeważa zainteresowanie malarstwem

tradycyjnym i znanymi nazwiskami. W czołówce Alfred Wierusz-Kowalski ("Nocą przez śniegi", 234 tys. złi Jacek Malczewski ("Autoportret z Thanatosem", 362 tys. zł, aukcja 18.03.2007 Agra-Art). Niezmiennie burzą zmysły prace Witkacego (dwie prace Stanisława Ignacego Witkiewicza: "Portret Jadwigi

Pulichowej" z 1928 r., 25 tys. zł, i jej drugi portret malowany

dokładnie rok wcześniej, 27 tys. zł, aukcja 18.03.2007 Agra-Art).

Lekkość w dokonywaniu zakupów na aukcjach stanowi dobry sygnał

dla rynku. A przed nami w maju (16.05. DA Rempex, 20.05. Agra-Art)

aukcje sztuki dawnej z bogatą ofertą poszukiwanych i wspomnianych wcześniej artystów.

Stanisław Ignacy Witkiewicz

Pseudonim Witkacy (ur. 24 lutego 1885 r. w Warszawie, zm. 18 września 1939 r. w Jeziorach na Polesiu) - polski malarz, fotograf, pisarz, dramaturg i filozof.

Nie chodził do szkoły. Jego edukacją zajmował się ojciec,

który sprowadzał mu do domu wybitnych korepetytorów (często profesorów uniwersyteckich). On też młodego Stanisława Ignacego zainteresował sztuką i literaturą. Ten typ wychowania ukształtował człowieka niezależnego i niezwykle aktywnego intelektualnie. W późniejszych latach, co zrozumiałe, syn buntował się przeciwko zaleceniom ojca, szukał własnej drogi i nią podążał.

W 1917 roku przyłączył się do grupy formistów i brał udział w jej wystawach. Dwa lata później, w roku 1919, wydał swoje główne dzieło estetyczne "Nowe formy w malarstwie

i wynikające stąd nieporozumienia zawierające Teorię

Czystej Formy". Ta teoria estetyczna (bo nie był to program - w przeciwieństwie do ówczesnych licznych, nowych kierunków artystycznych) zdeterminowała jego późniejszą twórczość

malarską oraz teatralną. I chociaż teoria ta stanowiła najlepszy opis tego, co się wówczas w sztukach plastycznych działo

(m. in. kubizm, abstrakcjonizm), to pozostała niezrozumiana, budząc szereg nieporozumień (uprzedzonych niejako samym tytułem publikacji), i w zasadzie trwa to do dzisiaj.

Około 1926 roku Witkacy zrezygnował zupełnie z malarstwa olejnego. Ograniczył się do wykonywania pastelowych portretów w ramach tzw. Firmy portretowej S. I. Witkiewicz.

Portrety te w regulaminie "firmy" zostały podzielone na 5 typów, w zależności od usytuowania na skali naturalizm-Czysta Forma. Te ostatnie, wykonywane niegdyś pod wpływem narkotyków, z którymi Witkacy zapoznał się podczas służby w Rosji,

a później "na trzeźwo", przyniosły mu sławę. Witkacy

skategoryzował swoje portrety w pięciu podstawowych typach: od A do E.

Typ A: osoba portretowana jest przedstawiona bardzo

dokładnie, bez przerysowań, bez cienia karykatury, jedynie

tło portretów typu A jest fantastyczne: dziwne postacie

zwierzęce, bujna i niespotykana roślinność, itp.

Typ B: również dokładne ujęcie portretowanego,

jednak z niewielką dozą podkreślenia jego charakterystycznych cech.

Typ C: przeznaczony głównie dla przyjaciół i znajomych, artysta wykonywał je na spotkaniach towarzyskich, czasami pod wpływem narkotyków, dlatego też na portretach typu C istnieją dopiski takie, jak Co - co oznaczało, że artysta tworzył pod wpływem kokainy, Et - eteru, Eu - eukodalu, portrety tego typu charakteryzowały się dużą dozą karykatury.

Typ D: to samo co w Typie C, jednak bez pomocy jakichkolwiek środków odurzających.

Typ E: zupełna dowolność w portretowaniu: czysta forma.

Oprócz wymienionych powyżej głównych typów,

są również portrety będące połączeniem dwóch typów,

na przykład A+E.

Dodatkowe znaki na obrazach Witkacego: Witkacy bardzo często na swoich obrazach (najczęściej portretach) dopisywał, pod wpływem czego tworzył, ale nie tylko. Na jego obrazach można więc zauważyć takie oznaczenia:

FBZ - fajka bez zaciągania,

FZZ - fajka z zaciąganiem,

NP 12 - nie palił 12 dni,

Nł 3 - nie pił 3 dni,

cof. - pił kawę,

pyfko, pywo - pił piwo.

PortreNotowania na aukcjach w 2006 roku

WITKIEWICZ Stanisław Ignacy (1885-1939)

- Portret Marii Suchoń, 23.04.1930, pastel, papier,

61,5x45,5, sygn. p.d., Agra-Art, Warszawa, 19.12.2006 lot.43

(22 0000) 32 000.

- Autoportret pod postacią kobiety, 1927, pastel, papier,

63x48, sygn. l.d., Agra-Art, Warszawa, 10.12.2006 lot.74

(25 000) 73 000.

- Portret Ireny Fedorowiczowej, 1929, pastel, papier,

69,5x49,5, sygn., Agra-Art, Warszawa, 10.12.2006 lot.75

(20 000) 28 000.

- Portret Ireny Fedorowiczowej, 1930, pastel, papier,

61,3x45,5, sygn., Agra-Art, Warszawa, 10.12.2006 lot.76

(20 000) 62 000.

- Portret kobiety, 1939, pastel, papier, 62x48,

sygn. l.d., Polswiss Art, Warszawa, 17.12.2006 lot.8 (27 000)

29 000.

- Portret mężczyzny w okularach, 1931, pastel, papier,

64x48,5, sygn. p.g., Polswiss Art, Warszawa,

17.12.2006 lot.9 (27 000) 27 000.

- Kompozycja, 1906, węgiel, papier, 29x41,5, sygn. p.d.,

Agra-Art, Warszawa, 26.03.2006 lot.1 (8000) 30 000.

- Młoda Jakutka w okularach, 1934, pastel, papier, 64x47,

sygn. l.d., Rempex, Warszawa, 25.10.2006 lot.234 (32 000)

36 000.

- Portret kobiety, 1917, pastel, papier, 62x48, sygn. p.d., Rempex, Warszawa, 30.08.2006 lot.255 (28 000) 40 000.

- Portret kobiety, pastel, papier, 66x47, Desa Unicum, Warszawa, 22.06.2006 lot.103 (17 000) 17 000.

- Portret mężczyzny, 1935, pastel, papier, 61x47, sygn. d., Rempex, Warszawa, 21.06.2006 lot.213 (26 000) 23 000w.

- Portret Zofii Piotrowskiej, 1931, pastel, papier, 65x49,

sygn. d., Rempex, Warszawa, 22.11.2006 lot.247 (17 000)

17 000.

(źródło: Rocznik Aukcyjny)

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy