Reklama

Banki z USA w odwrocie

W lipcu ub.r. sensacją na rynku była wiadomość o tym, że ICBC wyprzedził Citigroup pod względem kapitalizacji. Teraz chiński bank jest wart ponad dwa razy więcej od amerykańskiego

Aktualizacja: 28.02.2017 03:05 Publikacja: 26.03.2008 09:57

Ostry kryzys amerykańskiego rynku finansowego skutkuje znaczącą przeceną akcji największych tamtejszych banków. Inwestorzy pozbywają się papierów tych spółek, bo mają one coraz gorsze wyniki i wciąż nie wiadomo, kiedy ten kryzys się skończy.

Akcje największych chińskich banków też staniały w minionych kilku miesiącach, ale był to skutek wyłącznie globalnego załamania w tej branży, bo dynamika ich zysków nadal jest imponująca.

ICBC kontra Citigroup

Dobrą ilustracją tego zjawiska jest porównanie wyników wspomnianych wyżej Industrial & Commercial Bank of China i Citigroup. Amerykański gigant w IV kwartale miał rekordową stratę, prawie 10 mld USD, i w rezultacie cały zeszły rok zakończył zyskiem netto w wysokości 3,6 mld USD, co oznacza spadek o 83 proc. Kurs jego akcji od szczytu z końca maja zeszłego roku spadł już o 57,8 proc., a tylko od początku tego roku zniżkował o 19,5 proc.

Papiery ICBC od maksimum z końca października staniały do wczoraj o 30 proc., a w tym roku straciły nieco ponad 7 proc. Ta przecena była wynikiem przede wszystkim ogólnego pogorszenia nastrojów inwestorów, zwłaszcza ich postrzegania spółek finansowych. Nie bez znaczenia było też niewątpliwie to, że w ciągu pięciu miesięcy poprzedzających październikowy szczyt akcje chińskiego banku zdrożały prawie dwukrotnie.

Reklama
Reklama

Najbardziej bankom

zaszkodziły subprimy

Większej przecenie tych walorów zapobiegło to, że ICBC w niewielkim stopniu był zaangażowany w papiery związane z amerykańskimi kredytami hipotecznymi o zwiększonym ryzyku. Stracił na nich jedynie 400 mln USD.

W rezultacie zysk netto spółki w drugim półroczu wzrósł aż o 70 proc., do 5,7 mld USD. W całym zeszłym roku ICBC zarobił o 65 proc. więcej niż rok wcześniej.

Jest to wynik nieco słabszy od 70-proc. średniej dynamiki dla 14 chińskich banków obecnych na rynku publicznym. Wyraźnie od tej średniej odbiega natomiast Bank of China, który musiał odpisać od wartości swoich aktywów aż 1,3 mld USD, bo o tyle staniały papiery związane z amerykańskim rynkiem hipotecznym.

Zysk tej spółki wzrósł w drugim półroczu o zaledwie, jak na chińskie stosunki, 14 proc., do 3,76 mld USD. W całym 2007 r. zysk netto Bank of China był o 31 proc. większy niż rok wcześniej. Podane wczoraj wyniki obu spółek inwestorzy dobrze przyjęli i kurs akcji ICBC wzrósł w Hongkongu o 8,4 proc., a w Szanghaju o 3,6 proc. Papiery Bank of China zdrożały odpowiednio o 7,3 proc. i 1,2 proc.

Reklama
Reklama

Amerykańskie aktywa

nadal górą

Pod względem kapitalizacji chińskie banki coraz wyraźniej wyprzedzają amerykańskie, o czym najlepiej świadczy spadek niedawnego lidera tej klasyfikacji Citigroup na siódme miejsce. Aktywa tej nowojorskiej spółki nadal są jednak prawie dwukrotnie większe niż dominującego pod względem kapitalizacji ICBC.

W minionym półroczu aktywa Citigroup zmalały jednak o 30 mld USD, a aktywa ICBC wzrosły o 130 mld USD. Jak będzie za rok, nie wiadomo, ale prawdopodobnie aktywa chińskiego banku nadal będą rosły, a amerykańskiego spadały. Choćby dlatego, że prezes Citigroup Vikram Pandit zamierza dla podniesienia kapitału wyzbyć się aktywów spółki wartych prawie 200 mld USD. ICBC nie musi tego robić.

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama