W strefie euro i w Anglii stopy na razie bez zmian

Prezes EBC Jean-Claude Trichet spodziewa się wysokiej inflacji i chce z nią walczyć

Aktualizacja: 28.02.2017 02:38 Publikacja: 27.03.2008 07:44

Srogi zawód musiał wczoraj spotkać wszystkich tych, którzy spodziewali się rychłych redukcji stóp procentowych w strefie euro i w Wielkiej Brytanii. Prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet powiedział, że najwyższe od sześciu lat stopy procentowe pomagają utrzymywać w ryzach inflację w 15 krajach tworzących strefę euro. Dał też do zrozumienia, że nie widzi żadnej pilnej potrzeby obniżania kosztów kredytu. Nie ma też takiej możliwości, bo przez dużą część bieżącego roku inflacja utrzyma się znacznie powyżej docelowego poziomu 2 proc., wyznaczonego przez EBC. Trichet podzielił się wczoraj tymi opiniami z deputowanymi do Parlamentu Europejskiego w czasie okresowych przesłuchań przed tym gremium.

Bank Anglii szuka

długoterminowych rozwiązań

Szef Banku Anglii Mervyn King, występując w podobnych okolicznościach przed Izbą Gmin, przyznał, że sytuacja jest trudna, ale podkreślił, że nie wymaga podejmowania szczególnych środków ratunkowych.

Parlamentarzyści i ekonomiści krytykowali Kinga za niewystarczające łagodzenie polityki pieniężnej, co wywindowało koszty kredytu na rynku międzybankowym do poziomu najwyższego od grudnia 2007. Konserwatywny deputowany Michael Fallon zarzucił Kingowi, że "w ślimaczym tempie" reaguje na zagrożenia wynikające z napięć na rynku finansowym.

King ujawnił, że prowadzone są rozmowy z bankami komercyjnymi na temat wypracowania długoterminowych rozwiązań obecnych problemów, bo nadzwyczajne pożyczki banku centralnego mają jedynie tymczasowe oddziaływanie. Bank Anglii od grudnia dwa razy obniżał stopy procentowe. Z wypowiedzi prezesa Kinga wynika, że BoE może jednak ze względu na wysokie spready obniżyć stopy jeszcze w kwietniu.

Mocne podstawy

gospodarki eurolandu

Trichet przekonywał eurodeputowanych, że nadrzędnym celem działalności EBC jest osiągnięcie stabilności cen, a temu dobrze służą stopy procentowe na obecnym poziomie. Zwłaszcza że podstawy gospodarki eurolandu są mocne, a wzrost presji cenowej jest możliwy z powodu wysokich światowych cen energii i żywności. Trichet zwrócił przy tym uwagę na niespotykanie dużą niepewność, jeśli chodzi o perspektywy wzrostu gospodarczego. Według niego, do tej sytuacji doprowadziło załamanie na amerykańskim rynku nieruchomości. Jego zdaniem, bez poprawy w tym sektorze nie da się zlikwidować napięć na rynkach finansowych.

Przedsiębiorcy

nie przejmują się

Ostrzeżenia Tricheta i innych bankowców nie robią wrażenia na szefach niemieckich i francuskich spółek. Krajowy urząd statystyczny poinformował wczoraj w Paryżu, że indeks zaufania przedsiębiorców wzrósł w marcu do 109 pkt, ze 107 w lutym. Ekonomiści spodziewali się spadku do 106 pkt.

Nastroje niemieckich przedsiębiorców systematycznie poprawiają się od początku roku, z czego wynika, że największa europejska gospodarka radzi sobie zarówno z wysokimi cenami ropy naftowej, jak i rekordowo mocnym kursem euro w stosunku do dolara i wreszcie poważnym kryzysem na światowym rynku kredytowym. Indeks nastrojów w biznesie obliczany przez instytut analityczny Ifo na podstawie ankiety w 7 tysiącach spółek wzrósł do 104,8 ze 104,1 w lutym. I w Niemczech ekonomiści prognozowali spadek tego wskaźnika.

Okazało się, że niemieckie spółki zwiększyły wydajność, zredukowały koszty pracy i dzięki temu zachowały konkurencyjność eksportową, mimo wzrostu kursu euro do dolara o 17 proc. w ciągu roku.

komentarze

Nick Kounis

starszy ekonomista, Fortis Bank Nederland

Wypowiedzi prezesa Tricheta potwierdzają, że polityka EBC nie zmieni się. Bank wciąż jest bardzo zaniepokojony wysoką inflacją. Marcowe prognozy mówią, że w tym roku wzrost cen będzie wyższy niż 2 proc.,

w przyszłym inflacja będzie się kształtować na trochę niższym poziomie. Aby EBC obniżył stopy, musiałoby dojść do poważnego pogorszenia się sytuacji gospodarczej. Obecnie jednak EBC nie widzi pola dla takich decyzji. Uważam, że pPrzyniesie więcej makroekonomicznej stabilności w długim okresie niż desperackie interwencje, podejmowane, by w krótkim terminie pomóc gospodarce. Zahamowanie wzrostu cen będzie najlepszym wkładem, jaki EBC może wnieść do gospodarki strefy euro.

John Shepperd

ekonomista, Dresdner Kleinwort

W oświadczeniu szefa EBC nie było niczego zaskakującego. Jego wypowiedź świadczy o podtrzymaniu strategii ograniczania inflacji. Wiele wskaźników ze strefy euro pokazuje, że gospodarki państw ją tworzących, pomimo kryzysu w USA, mają się dobrze. Z tego powodu EBC nie widzi żadnej podstawy do cięcia stóp i nadal będzie próbował osiągnąć założony cel inflacyjny. I dopóki wskaźniki gospodarcze się nie pogorszą, strategia Tricheta się nie zmieni. W średnim okresie wygląda to na dobrą politykę monetarną. Jest z nią jednak związane pewne ryzyko. W drugiej połowie roku Europa zacznie odczuwać skutki recesji w Stanach Zjednoczonych. Gospodarcze spowolnienie, które wtedy wystąpi, może skłonić EBC do zmiany priorytetów, a więc cięcia stóp.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy