Szczyt zadowolenia za nami

Ekonomiści i przedsiębiorcy uspokajają, że gorsze wskaźniki koniunktury nie zapowiadają pogorszenia w gospodarce. Ich zdaniem, Polacy uważają po prostu, że sytuacja jest tak dobra, że lepiej być już nie może

Aktualizacja: 28.02.2017 02:18 Publikacja: 29.03.2008 10:20

W marcu nastąpiło pogorszenie koniunktury konsumenckiej - wynika z danych opublikowanych w piątek przez Główny Urząd Statystyczny.

Możliwość spowolnienia

Tak zwany bieżący wskaźnik - mówiący o ocenie obecnej sytuacji - pozostał co prawda na poziomie z poprzedniego miesiąca. Wyniósł -5,1 proc. (takie jest saldo między odsetkiem osób oceniających sytuację pozytywnie i negatywnie). Do -7,7 proc. spadł natomiast wskaźnik wyprzedzający, który obrazuje oczekiwania dotyczące najbliższych 12 miesięcy.

"Poziom i tendencje zmian wskaźników koniunktury konsumenckiej w ostatnich czterech miesiącach wskazują na realną możliwość spowolnienia wysokiej dynamiki konsumpcji indywidualnej" - stwierdził w komentarzu do danych

GUS.

Zastrzyk z budżetu

Analitycy uspokajają, że taka ocena to efekt bardzo dobrej sytuacji konsumentów w tej chwili. Ich zdaniem, ankietowani przez GUS po prostu nie spodziewają się, że może być im jeszcze lepiej.

- Główne wskaźniki koniunktury konsumenckiej są nadal dobre. Ważne jest to, że porównanie z ubiegłym rokiem wypada wciąż korzystnie, chociaż poprawa jest nieco wolniejsza niż jeszcze kilka miesięcy temu - powiedział Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK.

Wskazuje, że za dobrymi nastrojami przemawia wysoki wzrost zatrudnienia i płac. Średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw było w lutym o blisko 13 proc. wyższe niż rok wcześniej. Liczba miejsc pracy rośnie o około 6 proc. w skali roku.

- To, że ludzie nie oczekują poprawy sytuacji, nie oznacza, że ona się nie poprawi. Zauważmy, że ekonomiści już przez kilka ostatnich kwartałów nie spodziewali się, że dynamika wzrostu gospodarki będzie się zwiększać, a jednak zwyżka była coraz szybsza - dodał Bielski.

Według Łukasza Tarnawy, głównego ekonomisty PKO BP, konsumenci mogą spodziewać się nie pogorszenia, a poprawy sytuacji.

- Najbliższe miesiące przyniosą zastrzyk gotówki z budżetu. Chodzi o efekt waloryzacji świadczeń społecznych oraz zwrot podatku m.in. z tytułu ulgi na dzieci - wskazał analityk.

Gorzej pod koniec roku

W piątkowej informacji Główny Urząd Statystyczny zwrócił uwagę, że marzec przyniósł poprawę przewidywań gospodarstw domowych dotyczących sytuacji na rynku pracy. "Niepokojące jest natomiast znaczne zmniejszenie się w marcu 2008 r. oczekiwanych możliwości oszczędzania i dokonywania ważnych zakupów, które w poprzednim miesiącu kształtowały się na wysokim poziomie" - stwierdził GUS.

Zdaniem Łukasza Tarnawy z PKO BP, spadek skłonności do oszczędzania trudno wyjaśnić. - Być może chodzi o to, że dotychczasowy wzrost dochodów wciąż nie jest uznawany za wystarczający, by zacząć odkładać część pieniędzy - ocenił ekonomista.

W jego opinii, pogorszenia kondycji gospodarstw domowych faktycznie możemy się spodziewać, ale dopiero na przełomie tego i przyszłego roku. - Wówczas odczujemy konsekwencje spowolnienia w Europie Zachodniej. Odczujemy też efekty dotychczasowego zacieśniania polityki pieniężnej - stwierdził Łukasz Tarnawa.

Optymizm szedł w górę od 2002 roku

Mierzone przez GUS wskaźniki koniunktury konsumenckiej rosną od 2002 roku. W ostatnich trzech latach tempo poprawy przybrało na sile. O ile jeszcze w 2005 roku bieżący indeks koniunktury był na poziomie nawet -25 proc. (wśród ankietowanych więcej było takich osób, które oceniały sytuację negatywnie, niż tych, które przedstawiały ocenę pozytywną), to ostatnio doszedł w pobliże zera, ale nie udało mu się wspiąć wyżej.

Wskaźnik wyprzedzający z reguły jest na niższym poziomie niż bieżący. Wskazuje to, że ankietowani zwykle spodziewają się, że przyszłość okaże się dla nich trudniejsza niż obecna sytuacja. Wyjątkowa była druga połowa ubiegłego roku, kiedy perspektywy były oceniane podobnie jak sytuacja bieżąca. W ostatnich miesiącach znów pojawia się jednak rozwarstwienie bieżącej oceny i przewidywań.

Bieżące zakupy - stabilizacja

Przez większą część

ubiegłego roku liczba osób deklarujących dokonywanie ważnych zakupów była

większa niż tych, które tego nie robiły. W tym roku już dwa razy zdarzyło się, że

pesymistów było więcej niż optymistów. Jak dotąd ta przewaga nie jest jednak

duża.

Rynek pracy - poprawa

Oceny sytuacji na rynku pracy od połowy 2007 r. pogarszały się. Co prawda nadal więcej było tych, którzy sądzili, że bezrobocie będzie spadać, ale przewaga optymistów powoli topniała. Marzec przyniósł odwrócenie tendencji. Wzrósł odsetek osób, które oczekują, że przez najbliższy rok bezrobocie pójdzie w dół.

Oszczędzanie - jest gorzej

W marcu przewidywania dotyczące możliwości oszczędzania pieniędzy wyraźnie się pogorszyły. Ta część badań koniunktury konsumenckiej zawsze wypada najsłabiej. Analitycy tłumaczą to niskim poziomem zamożności polskiego społeczeństwa, które wzrost dochodów przeznacza na bieżące wydatki.

Prognozy - nadal w dół

Saldo prognoz sytuacji finansowej gospodarstw domowych było w marcu najsłabsze od ponad roku. Przewidywania kondycji konsumentów w najbliższych 12 miesiącach pogarszają się od jesieni 2007 r. To może być jednak tylko chwilowe, na co wskazuje przykład przełamanego szybko pogorszenia z 2006 r.

specjalnie dla "Parkietu"

Jan Rosochowicz

prezes W.Kruka

Zgodnie z naszymi oczekiwaniami

Zakładamy możliwość ograniczenia popytu konsumpcyjnego w porównaniu z niezwykle wysokim w zeszłym roku. Dlatego w naszych planach budżetowych przyjęliśmy uzyskanie o połowę niższej dynamiki wzrostu sprzedaży niż w 2007 r. To i tak oznacza, że w salonach jubilerskich obroty powinny poprawić się średnio o 11 proc., a w sklepach odzieżowych Deni Cler wzrosnąć o 7 proc. Życzyłbym sobie tak "złych" wzrostów przychodów przez kolejnych pięć lat. Jeśli zostaną one przez nas osiągnięte, to będę to traktował jako sukces. Na razie jesteśmy bardzo zadowoleni z bieżących wyników. Przez pierwsze trzy miesiące

tego roku handel wyrobami jubilerskimi jest zgodny z naszymi oczekiwaniami. Odzież Deni Cler w styczniu i lutym sprzedawała się bardzo dobrze. Marzec był słaby, ale moim zdaniem głównie przez pogodę.

Janusz Płocica

prezes Zelmera

Konsumenci nie mają obaw

Nie zgadzam się z tezą, że wysoka dynamika konsumpcji indywidualnej ulegnie spowolnieniu. Klient przestaje kupować wtedy, gdy zaczyna się obawiać, że spadną jego zarobki, wzrosną wydatki związane z kredytem lub gdy pojawia się realne widmo utraty pracy. Obecnie, moim zdaniem, nic nie wskazuje na to, żeby takie obawy były uzasadnione. Za utrzymującą się zasobnością konsumentów przemawia wyraźna poprawa sytuacji na rynku pracy, rosnące płace i spadek bezrobocia.

Sporządzając tegoroczną prognozę finansową dla Zelmera, przyjęliśmy, że tempo wzrostu konsumpcji w tym roku wyniesie 6,2 proc., co będzie wynikiem m.in. obniżania klina podatkowego. Na wzrost konsumpcji będzie miała także wpływ waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych.

Konrad Hernik

prezes Armatury Kraków

Spowolnienia nie widać

Osiągnięta w I kwartale sprzedaż podstawowych grup produktów przewyższa nasze oczekiwania. Inne firmy z naszej branży też potwierdzają, że okres ten okazał się lepszy, niż sądzili. W grudniu faktycznie doszło do schłodzenia popytu, ale było to raczej spowodowane skumulowaniem zakupów w październiku i listopadzie. Na razie nic nie wskazuje, aby nastąpiło zahamowanie popytu. Wręcz wygląda na to, że będzie to kolejny dobry rok koniunktury w naszej branży. Należy pamiętać, że eksplozja koniunktury w budownictwie mieszkaniowym w I połowie 2007 r. oznaczała rozpoczęcie wielu nowych budów domów i mieszkań, co pociągnęło za sobą wzrost popytu na podstawowe materiały budowlane. Po mniej więcej roku przychodzi czas na wykończenie mieszkań i zakupy elementów wyposażenia, w tym na przykład baterii

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy